Święte słowa. Ja do 166 którą miałem kilka lat temu włożyłem sporo ponad 10000 na dzień dobry, do 159 którą mam teraz na samo zawieszenie (tylko oryginały) poszło 6500, a to był początek drogi. Teraz nawet nie liczę ile włożyłem, ale najważniejsze jest, że w końcu chce się jeździć!
Ja mam rower droższy od samochodu i mam wszystko w doopie Nie wiem, czy przesiądę się na nowszą alfę
Rower droższy od alfy to żaden wyczyn
Paralityczne jakieś te za i przeciw Gość ma szóstkę, spełnił swoje marzenia i zapewne bawi się równie dobrze co znajomi, którzy wolą podróżować Co czyni go gorszym w Twoich oczach? To, że zamiast bez sensu wydawać pieniądze na podróże (bach bach, miną dwa tygodnie i pieniądze jakbyś w kiblu spuścił, takie moje zdanie), on ma wakacje cały rok bo jeździ furą, która mu daje przyjemność ilekroć w niej siedzi. To, że ma szóstkę oznacza, że nie może mieć też fajnej rodzinki? Nie wiem, ale czuję tu ból dupy
Nie mam pojęcia co Ty tam teraz wąchasz,ale jednego jestem pewien że źle zinterpretowałeś mojego posta ale podziękował za jakże błyskotliwą i pouczajacą odpowiedź.
A co nas zwykłych śmiertelników interesuje jakieś tam brutto? Liczysz kasę na koncie w brutto? Brutto to interesuje tych z rządu,żeby wiedzieć ile ci zabrać. Kupuje się za kasę, która masz, czyli netto, chcoby cena na fakturze byla brutto
- - - Updated - - -
A co nas zwykłych śmiertelników interesuje jakieś tam brutto? Liczysz kasę na koncie w brutto? Brutto to interesuje tych z rządu,żeby wiedzieć ile ci zabrać. Kupuje się za kasę, która masz, czyli netto, chcoby cena na fakturze byla brutto