Przesiadka z 159 na Giulię

[Mercek]

Marzenie pewnie niejednego szczęśliwego posiadacza 159, przesiadka na Giulię, tylko powiedzcie mi dziewczyny i chłopaki jak, no pytam jak ha ha, przecież nawet przy niezłych zarobkach przesiadka z samochodu za góra 30000 do takiego za 100000 to jakiś kosmos raczej nie do ogarnięcia w tym kraju ha ha.

[FilipoInzhagi]

...wszystko jest do ogarnięcia nawet Gulia,problem polega na tym przynajmniej dla mnie że na samochodach świat się nie kończy,póki co 9-tka spełnia moje oczekiwania a na Gulie przyjdzie czas w odpowiednim momencie; )

[Mercek]

Nie mam do 9 żadnych zastrzeżeń, uwielbiam ten samochód, ale pomarzyć trzeba. Stąd ten wątek, bo tak jak mówisz, na samochodach świat się nie kończy, jest wiele innych spraw, które trzeba ogarnąć. Tylko tym bardziej nie wiem jak mogłoby to być do zrobienia, chyba trzeba by zarabiać co miesiąc minimum 10000. Może obracam się w niewłaściwych kręgach, ale niewielu znam zarabiających tyle ha ha.

[tomek evo]

Trzeba po prostu poczekać aż Gulia na rynku wtórnym zacznie osiągać ceny w Twoim zasięgu finansowym. Jest jeszcze "abonament" ale to rozwiązanie dla tych, którzy mają duże regularne przychody bo wywalanie ca. 1500 zł miesięcznie aby sobie pojeździć autem to dużo. Za tyle to można hipotekę spłacać. Trochę co innego auto na firmę i wtedy nowsze/droższe auto ma większy sens bo przynajmniej część kwoty zakupu zostaje nam w podatkach.

[carramba]

[Zenonzlasu]

Sprzedaż organów, prostytucja, ewentualnie możesz zostać biskupem, choć to ostatnie raczej dla najbardziej zdesperowanych i upadłych jednostek. `

[BALT]

No cóż, wszystko jest możliwe jak się tego bardzo chce
3 miesiące temu sprzedałem 159 od soboty jeżdżę Giulią

[opozycjonista]

musisz poczekać, 156 też kiedyś kosztowało i to dużo więcej proporcjonalnie niż stówa dzisiaj... bardzo dużo więcej - a dziś spotkasz egzemplarze za 2 czy 5kzł
będą G za 60, 40, 30k - to nie skrzypce, nie zdrożeją

[bobby]

Najem dlugoterminowy to jedna z opcji.
Inna to zakup na firmę, tu najlepiej sprawdza się leasing. Uwierz, jesli ktos ma dzialalnosc ktora juz się kręci kilka lat to koszty rzędu 1500 miesięcznie to nie jest duzo, albo inwestujesz w cokolwiek w firmie, albo placisz chore podatki (niektórzy rzędu okolo 40%).
Inna sprawa, czy nie lepiej kupic sobie wieksze mieszkanie, albo zaczac budowe domu.

Kwestia priorytetów. Na nieruchomościach raczej nie stracisz wiecej niz 10%. Auto po kilku latach traci 50%.
Popatrz z tej strony, jak masz stare auto to nie boli jak ktos Ci je uszkodzi Tak bys sie stresowal utratą wartosci xd

[Tomtrz]

Tylko tym bardziej nie wiem jak mogłoby to być do zrobienia, chyba trzeba by zarabiać co miesiąc minimum 10000. Może obracam się w niewłaściwych kręgach, ale niewielu znam zarabiających tyle ha ha.

no bez przesady, 6k wystarczy, nawet jeśli równolegle spłacasz hipotekę. 1,5k auto + 1,5k rata za mieszkanie/dom i jeszcze 3k na życie zostaje. A jak małożonek jeszcze zarabia to już w ogóle próg wejścia mniejszy. 6k to żaden wyczyn, jeśli ktoś się na czymkolwiek konkretnym zna.