Takie pytanko - normalnie nie jestem fanem oklejania samochodów naklejkami ani tym bardziej dodawania im "uroku" emblematami od droższych / szybszych wersji.
Jednak koniczynka na Alfie jak wiemy ma zupełnie inne pochodzenie i zanim stała się emblematem wersji usportowionych, była po prostu amuletem na wyścigówkach Alfy (zresztą zwykle jest tak do dzisiaj).
Szczerze, podoba mi się ten zwyczaj i tak się zastanawiam czy nie sprawić sobie takich emblematów i na moim Spiderze, szczęścia Alfisti jednak potrzebuje
Co o tym myślicie? Czy koniczynka na "zwyklej" Alfie jest fajnym nawiązaniem do historii, czy czymś w rodzaju odpustowego emblematu "M3" na BMW 316i Compact?