Pytanko jak w temacie. Zimą ujawniło się, że mój rozrusznik nie jest już w najlepszym stanie. Po głosie przeczuwam zużyty bendiks/zębnik. W jakim stanie są pozostałe elementy szczotki, wirnik zobaczy się po wymontowaniu.
I teraz pytanko co najbardziej opłaca się z rozrusznikiem robić, przy czym nie chodzi tutaj głównie o punkt ekonomiczny tylko o trwałość. Czy rozrusznik nowy (ok 350zł) pochodzi tyle dłużej od używanego/regenerowanego (100-200zł), ze warto dopłacić tą różnicę? Czy najlepiej oddać własny do regeneracji?