Mam Fiata Stilo 2005, 1.9 JTD 16V 140KM, czyli prawie to samo co w Alfie..
Wszystko było ładnie pięknie, dopóki nie zaczęły się mrozy - przy -5st jeszcze jakoś sobie radził, ale jak dzisiaj w nocy przymroziło -17st to fiacik poległ...
Na szybkiego posprawdzałem - po przekręceniu stacyjki i sprawdzeniu napięcia na zdjętej "fajce" od świecy - pojawia się ono czasem i tylko na ułamek sekundy przy czym są to jakieś szczątkowe wartości (1V-1,5V) - ale przeważnie nic się nie pojawia..
Podczas prób uruchomienia napięcie na akumulatorze spadło poniżej 12V (podejrzewam) - pojawiła się kontrolka silnika na liczniku.
Po podpięciu interfejsu Fiata pojawił się jeden błąd:
P0683
Według definicji z przyrządu którym wykonywany był odczyt błędu:
Anomaly in the external power module for the glow plugs pre-heating.
Possible causes:
1)connections interruptions or short circuits from the ECU to the module
2) lack of power supply to the module
3) module breakdown
Powodem tego błędu jest to, że ECU otrzymał bardzo niski sygnał z czujnika. Błąd jest aktywny. Podejmij odpowiednie działania w celu rozwiązania tego problemu (błędu czujnika). Lampka na desce nie została aktywowana przez ten błąd.
Przy próbie skasowania błędu za chwilkę pojawia się on znowu (lampka silnika na desce nie gaśnie a spiralka symbolizująca grzanie silnika mruga oraz pojawia się komunikat na liczniku "check glow plugs".
Zdjęcie modułu:
Schemat modułu:
Sprawdziłem:
- bezpiecznik główny 1 (50A) dostarczający prąd do modułu grzania świec
- dojście +12V do wejścia 30
- dojście masy 31
- +12V po stacyjce do modułu 87
- wejście diagnostyczne DI
- pin K (tylko ten jest wykorzystywany - ST jest dla 5-cio cylindrowców)
- świece - wszystkie mają ok 1-1.1 Ohm-a rezystancji, więc wydają się być ok
Wyniki:
Bezpiecznik ok, prąd dochodzi do modułu 30, masa ok, +12V po stacyjce pojawia się na wejściu modułu, na wejściu DI również po zapłonie jest ok. +12V.
Jedyne co budzi moje wątpliwości to pin K..
Odnalazłem schemat zachowania się tych sygnałów:
Na pinie K dopóki nie ma zapłonu nie ma nic.. Po zapłonie miernik na ułamek sekundy zaświruje, po czym wskazuje prawie 0V i jak tylko zgaśnie kontrolka podgrzewania świec na desce słychać jakiś przekaźniczek i pojawia się tam ok +8V tylko po to, żeby zaraz znowu opaść do 0V... Wydaje mi się, że jest to ok, ale pewności nie mam..
Niestety nie mam innego modułu na podmiankę, żeby się upewnić, że to on jest walnięty..
Jedyne co jeszcze przychodzi mi do głowy to pozakładać wszystkie kable na świece tak jak powinny być i sprawdzić miernikiem rezystancję ale przy samym module podgrzewania świec... Jeśli to będzie ok to spróbuję jeszcze załączyć świece manualnie jedna po drugiej...
I teraz prośba o pomoc:
1. Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły co mogę sprawdzić?
2. Ewentualnie schemat elektryczny tego modułu (jest on solidnie sklejony - jutro postaram się otworzyć tą puszeczkę i sprawdzić co jest w środku..)?
3. Czy moduły wyglądające podobnie (na takie same kostki i ilość pinów + podobny wygląd) są zamienne?
4. Czy w momencie, gdy jedna świeca jest "nadpalona" i moduł rozpoznaje ją jako uszkodzoną to odcina do niej dopływ prądu? A może odcina do wszystkich lub w ogóle?