Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 15 z 15

Temat: Spawanie felg aluminiowych

  1. #11
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    10 2005
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Auto
    166 JTD
    Postów
    2,650

    Domyślnie

    mase felg sie prostuje/spawa u nas i nie ma co dramatyzować, takie mamy drogi.. zapewne czesc z was jezdzi na spawanych regenerowanych felgach nie mając nawet o tym pojęcia.. bo jak to sprawdzic jak felga byla polakierowana po spawaniu..

    dylemat jest tylko taki ze tutaj mamy doczynienia z bardzo popularną felgą ktore kosztują niewielkie pieniądze na allegro więc wybór raczej jest prosty..

    drugi problem to taki ze po wewnętrzej stronie zazwyczaj spaw znowu napęknie.. zewnetrzną strone mozna spawać do bólu..

  2. #12
    Użytkownik Romeo Avatar Yacek
    Dołączył
    04 2010
    Mieszka w
    Warszawa-Ursus
    Auto
    BMW E38
    Postów
    810

    Domyślnie

    Cytat Napisał Ciekawy życia Zobacz post
    Dzięki za wszystkie opinie.
    Pogrzebałem jeszcze dzisiaj w google w poszukiwaniu informacji o spawaniu alufelg i podjąłem ostateczną decyzję - żadnego spawania felg których używam na co dzień! Innym też szczerze odradzam - nie wierzcie w tzw. "fachowe" spawanie alufelg. W grę wchodzi wyłącznie wymiana. Felgę spawaną mogę w ostateczności wrzucić do bagażnika i wykorzystać w razie złapania gumy jako dojazdówkę na niewielkie odległości (do najbliższego punktu wulkanizacji) pokonane z małą prędkością.
    W przekonaniu utwierdził mnie artykuł doktorów inżynierów z Politechniki Wrocławskiej (można ich chyba śmiało uznać za autorytety w tej dziedzinie), którzy przeprowadzili szczegółowe badania i ocenę spawania felg aluminiowych.
    We wnioskach końcowych można przeczytać, że spawanie alufelg pomimo prawidłowej oceny materiału rodzimego felgi i dobranie odpowiedniego spoiwa prowadzi w skutek działania cieplnego do zmiany struktury i znacznego (25% !!!) obniżenia właściwości mechanicznych (wytrzymałość na rozciąganie i granicę plastyczności) materiału rodzimego felgi wokół spawu, co w rezultacie prowadzi do pękania osłabionego odlewu podczas obciążeń dynamicznych i w konsekwencji do utraty kontroli nad pojazdem.
    Myślę, że nie popełnię gafy jeśli podam link do forum forda w którym znalazłem to opracowanie. Pewnie wiele osób ma lub będzie miało podobny dylemat jak ja i chciałoby się zapoznać z wynikami tych badań - http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=29797

    Moim zdaniem jest to typowy przykład dobierania p[rzykładów pod z góry określoną tezę

    KAŻDY zabieg spawania narusza strukture materiału, na tym polega przecież ten proces. Pamiętajmy, że w naszych autkach dużo elementów jest spawanych juz fabrycznie. Jeśli spawanie byłoby takie złe, należałoby tego zabronić.... Spawanie felg, tak jak każdego innego elementu, o ile jest wykonane zgodnie ze sztuką, nie dyskwalifikuje jej użytkowania.
    W samochodzie jest średnio około kilkudziesięciu spawów, w tym na elementach nosnych i/lub przenoszacych spore obciążenia. Nie mówię już o naprawach powypadkowych, gdzie często w imię oszczędności prostowane i spawane są elementy które nie powinny.

    Zapewne wielu z nas jeździ samochodami po przejściach, często bez świadomości tego.. prostowana i posapawana podłużnica stwarza dużo większe zagrożenie niz spawana felga.. nikt tego jednak nie sprawdza. Element wyprostowany ma dużo, dużo mniejsza wytrzymałość na obciążenia niz spawany. Nie mówię tu o ekstremach jak spawanie budy z kilku części, bo to kryminał.
    Jak jest jednak w przypadku felgi ? Nie przenosi ona bezpośrednio duzych obciążeń na swoim obwodzie z racji amortyzacji i rozkładu obciążeń na całym obwodzie. Sparwa jest powazniejsza jeśli pęknięcie nastąpiło w miejscu otworów na śruby - tu się zgadzam, niebezpieczeństwo jest zbyt duże i awaria grozi po prostu odpadnieciem koła. Ale pęknięcie na obwodzie ..? W najgorszym wypadku po mocnym uderzeniu np. przy wpadnięciu w dziurę pęknięcie spowoduje stopiniowy spadek cisnienia w oponie... i to wszystko. Po pewnym czasie będziesz miał flaka... to wszystko. Felga nie rozpadnie się na kawałki.

    To tyle :-)
    Były: AR 164 2.0V6 TB 1995, AR 164 Q4 1994...... jest BMW E38

  3. #13
    Użytkownik Embrion Avatar Ciekawy życia
    Dołączył
    02 2010
    Mieszka w
    Tychy, Śląskie & Konin, Wielkopolskie
    Auto
    Alfa Romeo 156, TS 1.8, 144 KM, 99r.
    Postów
    21

    Domyślnie

    Cytat Napisał Yacek Zobacz post
    Moim zdaniem jest to typowy przykład dobierania p[rzykładów pod z góry określoną tezę

    KAŻDY zabieg spawania narusza strukture materiału, na tym polega przecież ten proces. Pamiętajmy, że w naszych autkach dużo elementów jest spawanych juz fabrycznie. Jeśli spawanie byłoby takie złe, należałoby tego zabronić.... Spawanie felg, tak jak każdego innego elementu, o ile jest wykonane zgodnie ze sztuką, nie dyskwalifikuje jej użytkowania.
    W samochodzie jest średnio około kilkudziesięciu spawów, w tym na elementach nosnych i/lub przenoszacych spore obciążenia. Nie mówię już o naprawach powypadkowych, gdzie często w imię oszczędności prostowane i spawane są elementy które nie powinny.

    Zapewne wielu z nas jeździ samochodami po przejściach, często bez świadomości tego.. prostowana i posapawana podłużnica stwarza dużo większe zagrożenie niz spawana felga.. nikt tego jednak nie sprawdza. Element wyprostowany ma dużo, dużo mniejsza wytrzymałość na obciążenia niz spawany. Nie mówię tu o ekstremach jak spawanie budy z kilku części, bo to kryminał.
    Jak jest jednak w przypadku felgi ? Nie przenosi ona bezpośrednio duzych obciążeń na swoim obwodzie z racji amortyzacji i rozkładu obciążeń na całym obwodzie. Sparwa jest powazniejsza jeśli pęknięcie nastąpiło w miejscu otworów na śruby - tu się zgadzam, niebezpieczeństwo jest zbyt duże i awaria grozi po prostu odpadnieciem koła. Ale pęknięcie na obwodzie ..? W najgorszym wypadku po mocnym uderzeniu np. przy wpadnięciu w dziurę pęknięcie spowoduje stopiniowy spadek cisnienia w oponie... i to wszystko. Po pewnym czasie będziesz miał flaka... to wszystko. Felga nie rozpadnie się na kawałki.

    To tyle :-)
    Nie jesteś kolego przypadkiem pracownikiem tego zakładu który zniszczył mi felgę? Oni też używali argumentów typu: "Ludzie samochody spawają z dwóch i jeżdżą, a ja mam do nich pretensje o jakąś głupią felgę" albo "Samochody składają fabrycznie z tysięcy elementów więc jak po stłuczce złożymy i zespawamy go z kilku zezłomowanych egzemplarzy ale wybierzemy przy tym nieuszkodzone elementy to samochód jest w 100% bezwypadkowy" itp.
    Twierdzisz, że w najgorszym wypadku zejdzie mi powietrze z koła w przypadku ponownego pęknięcia felgi. Miałeś chyba na myśli najlepszy wypadek. Bo najgorszego raczej nie można przewidzieć skoro wytrzymałość materiału rodzimego wokół poprawnie wykonanego spawu zostaje osłabiona o 25%. Do tego nigdy nie wiadomo na jak dużej powierzchni osłabienie to nastąpiło, więc niezwykle trudno przewidzieć skutki ponownego pęknięcia felgi w pobliżu spawu. Dlaczego więc nie należy brać tak ekstremalnych sytuacji pod uwagę jak odłamanie się kawałka felgi, rozerwanie opony i utrata kontroli nad pojazdem? Na allegro można kupić takie felgi, którym oderwał się kawałek... np. http://moto.allegro.pl/alfa-romeo-15...329209997.html
    Poza tym nie liczyłbym za bardzo na amortyzację w Alfie. Chyba nie tylko moja ma tak sztywne zawieszenie, że czuć i słychać każdą nierówność pod kołami - porónuję z Astrą i Fabią.
    Co do spawania elementów samochodów w warunkach fabrycznych, to chyba nie ma większego sensu porównywanie tego procesu ze spawaniem ''w garażu u Henia za domem''. Heniu nie opracuje bezpiecznej technologii spawania, popartej wyliczeniami i testami parametrów wytrzymałościowych obrabianych materiałów.
    Ale jak kolega nie ma nic przeciwko spawanym felgom to ta moja jest na sprzedaż - zadbany telefon, 6.5Jx2H16, et 41.5, rozstaw śrub 5x98 - do tej pory nie regenerowany, ma tylko jeden malutki spawik - prawdziwy rodzynek Oddam za 150zł.

  4. #14
    Użytkownik Romeo Avatar Yacek
    Dołączył
    04 2010
    Mieszka w
    Warszawa-Ursus
    Auto
    BMW E38
    Postów
    810

    Domyślnie

    Cytat Napisał Ciekawy życia Zobacz post
    Nie jesteś kolego przypadkiem pracownikiem tego zakładu który zniszczył mi felgę? Oni też używali argumentów typu: "Ludzie samochody spawają z dwóch i jeżdżą, a ja mam do nich pretensje o jakąś głupią felgę" albo "Samochody składają fabrycznie z tysięcy elementów więc jak po stłuczce złożymy i zespawamy go z kilku zezłomowanych egzemplarzy ale wybierzemy przy tym nieuszkodzone elementy to samochód jest w 100% bezwypadkowy" itp.
    Twierdzisz, że w najgorszym wypadku zejdzie mi powietrze z koła w przypadku ponownego pęknięcia felgi. Miałeś chyba na myśli najlepszy wypadek. Bo najgorszego raczej nie można przewidzieć skoro wytrzymałość materiału rodzimego wokół poprawnie wykonanego spawu zostaje osłabiona o 25%. Do tego nigdy nie wiadomo na jak dużej powierzchni osłabienie to nastąpiło, więc niezwykle trudno przewidzieć skutki ponownego pęknięcia felgi w pobliżu spawu. Dlaczego więc nie należy brać tak ekstremalnych sytuacji pod uwagę jak odłamanie się kawałka felgi, rozerwanie opony i utrata kontroli nad pojazdem? Na allegro można kupić takie felgi, którym oderwał się kawałek... np. http://moto.allegro.pl/alfa-romeo-15...329209997.html
    Poza tym nie liczyłbym za bardzo na amortyzację w Alfie. Chyba nie tylko moja ma tak sztywne zawieszenie, że czuć i słychać każdą nierówność pod kołami - porónuję z Astrą i Fabią.
    Co do spawania elementów samochodów w warunkach fabrycznych, to chyba nie ma większego sensu porównywanie tego procesu ze spawaniem ''w garażu u Henia za domem''. Heniu nie opracuje bezpiecznej technologii spawania, popartej wyliczeniami i testami parametrów wytrzymałościowych obrabianych materiałów.
    Ale jak kolega nie ma nic przeciwko spawanym felgom to ta moja jest na sprzedaż - zadbany telefon, 6.5Jx2H16, et 41.5, rozstaw śrub 5x98 - do tej pory nie regenerowany, ma tylko jeden malutki spawik - prawdziwy rodzynek Oddam za 150zł.
    Trudno z Toba dyskutować. Ja pisze o spawaniu z zachowaniem wszystkich reguł sztuki spawania metali lekkich, a Ty o spawaniu u Henia za garażem. Heniu aluminium nie pospawa... ale co tam. ja ,mopge napisać: tak to jest z felgami jak się jeździ jak Heniu po dziurach :-)

    masz kase: - kupuj nowe, nie ma problemu. ale nie kwestionuj rzeczy co do których nie jesteś pewien.
    Były: AR 164 2.0V6 TB 1995, AR 164 Q4 1994...... jest BMW E38

  5. #15
    Użytkownik Embrion Avatar Ciekawy życia
    Dołączył
    02 2010
    Mieszka w
    Tychy, Śląskie & Konin, Wielkopolskie
    Auto
    Alfa Romeo 156, TS 1.8, 144 KM, 99r.
    Postów
    21

    Domyślnie

    Cytat Napisał Yacek Zobacz post
    Trudno z Toba dyskutować. Ja pisze o spawaniu z zachowaniem wszystkich reguł sztuki spawania metali lekkich, a Ty o spawaniu u Henia za garażem. Heniu aluminium nie pospawa... ale co tam. ja ,mopge napisać: tak to jest z felgami jak się jeździ jak Heniu po dziurach :-)

    masz kase: - kupuj nowe, nie ma problemu. ale nie kwestionuj rzeczy co do których nie jesteś pewien.
    Ok, nie ma się o co kłócić. Po prostu mamy różne zdania na temat spawania felg i to tyle.

    Henia podałem dla porównania spawów fabrycznych na elementach zawieszenia (o których pisałeś) ze spawaniem u rzemieślnika. Nie miałem na myśli spawania felg. Zresztą nie można tego porównać, bo nie ma do czego - felgi produkuje się różnymi metodami (np. niektóre kute są skręcone z kilku elementów) ale nie ma mowy o jakimkolwiek ich fabrycznym spawaniu. Poza tym zanim felgi wyjdą z fabryki poddawane są różnym testom - wytrzymałościowym, rolowania, uderzeniowym, jezdnym. A kto i w jaki sposób sprawdzi wytrzymałość felgi po spawaniu??? Podczas jazdy po łuku działają na felgę (oczywiście w zależności od promienia łuku, obciążenia i prędkości) znaczne naprężenia boczne/ poprzeczne. Słowna gwarancja spawacza, że naprawiona felga nie pęknie podczas dynamicznej jazdy po łukach lub uderzenie o krawędź dziury jest dla mnie niewystarczająca. Tym bardziej, że spawacz powinien dobrać spoiwo odpowiednie do składu stopu aluminium, a nie może go znać bo to raczej tajemnica producenta. Nawet jeśli uda się prawidłowo dobrać spoiwo i pospawać felgę zgodnie ze sztuką to mimo wszystko spawanie zawsze osłabia wytrzymałość materiału w okolicy spawu i szczerze wątpię czy producent felg wydaje pieniądze na droższe stopy aluminium o takim zapasie wytrzymałościowym, że można go osłabić o 25% bez żadnych konsekwencji.
    A dziury w szosie to normalka w Polsce. Ja na przykład (Heniu też) od kilku dni mam po drodze do pracy dwa miejsca z kilkoma dziurami w jezdni tak usytuowanymi, że ominąć je można tylko zjeżdżając na przeciwny pas ruchu lub do rowu...

    Nie mam kasy na pokrywanie szkód spowodowanych przez niefachową naprawę serwisu (felga pękła, bo prostował ją "Heniu, dorabiający emeryt" na zimno, ale się do błędu nie przyznają i każą mi jak chcę do sądu iść ich skarżyć), ale to i tak mniejszy koszt od ewentualnego zakupu fotela inwalidzkiego...
    Kupiłem komplet nowych felg kosztem świąt i sylwestra... i dlatego jestem taki rozdrażniony...

Podobne wątki

  1. Regeneracja felg aluminiowych
    Utworzone przez majster w dziale Śląskie
    Odpowiedzi: 83
    Ostatni post / autor: 05-10-2016, 23:37
  2. prostowanie felg aluminiowych
    Utworzone przez punkt w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 27
    Ostatni post / autor: 13-11-2012, 08:59
  3. Oklejanie Felg Aluminiowych
    Utworzone przez Lucas83 w dziale 147
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 12-11-2012, 02:57
  4. Odnowa felg aluminiowych
    Utworzone przez matys641991 w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post / autor: 27-12-2011, 20:26
  5. Renowacja felg aluminiowych.
    Utworzone przez metrim w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 23-02-2007, 22:36

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory