A po co na zime 10w-60 - Walsh ?
To bez sensu co robisz, zamiast smarować olej bedzie zachwowywał się jak masło...
GM ma mój kolega w Astrze II 1.4 Twinport wpiernicza go ze 0.5L/1000km na zimno wcześniej miał Lotosa i było dużo lepiej, po prostu niezły syf w adekwatnej cenie do jakości hehe
teraz leje od naszego znajomego olej z norma do Opli LL ale nie pamietam nazwy , chyba coś z wiertarką, boschem, ...pro flex coś jak tarcza do cięcia i jest duuużo lepiej i po 400km stan na bagnecie jest prawie tam gdzie był !
Po Amsoil-u u mnie czyściej po 8000km, nie spodziewałem się że bedzie aż tak duża różnia.
Pobór oleju mniejsza a w silniku czyściej :-)
Może jeszcze nie tak czysto jak tutaj:
http://www.alfabb.com/bb/forums/164-...e-buildup.html
U mnie wałek na głowicy jest brązowy jak nie powiem co, ale to castrol to w sumie nie ma co sie dziwić .
Teraz wysyłam do Croom-a próbke tego oleju przepracowanego a on to wysyła do USA do Blackstone.
Będę wiedzieł wszystko przynajmneij o silniku i ile na tym oleju jeszcze mogę spokojnie pojeździć.
Piotrek mi tłumaczył maksymalne zawartości pierwiastków w oleju i mam to zapisane hehe
Napisał zales00
Chciałem podziękować kolegom podpowiedzi żeby wywalić Magnateca i zalać Valvoline. Nawet nie zdawałem sobie sprawy że ten Castrol to taki szmelc! Silnik się zdecydowanie wyciszył i wzrosła jego kultura pracy! Nie jest to placebo bo to nie tylko moje zdaniePlacebo może być to że wydaje mi się że delikatnie spalanie mi spadło...ale może za mało przejechałem żeby to stwierdzić. Na pewno silnik pracuje o wiele przyjemniej.
Odpowiedz z cytatem
Po dolewce chodził już ciszej . Natychmiast po kupnie zlałem mieszanke tego dziadostwa i zastąpiłem mobilem 10w40 efekt bdb cisza . Teraz będe zalewał Valvoline VR1 10w60 .
