Założeniem jest to, że nasjważnieszy jest _przepłwyw_ .
Jak to nie ma zaworu upustowego w pompie oleju ? przecież jest ?
A nawet poza nim, olej ma chyba różne drogi możliwe, nie jedną rurkę, w węższe ciaśniejsze trudniej mu wpływać niż w szersze (opór znacznie wzrasta ze spadkiem średnicy) więc większym przepływem płynie tam gdzie łatwiej, i są miejsca z obniżonym przepływem. Jaka korzyść z superhiper oleju jak nie wszędzie dociera? jak może chłodzić a to podstawowe zadanie (jedno z żeby się nikt nie czepiał) , w miejscach z wolniejszym przepływem łatwiej się przegrzewa (miejscowo ma wyższą temperaturę) więc i degraduje. Ja widzę same minusy _zbyt_ gęstego oleju.
Nie wspominając o samych rozruchach w aucie cywilnie na co dzień użytkowanym gdy jeździ po kilka km i stop itp. lub nawet po autostradzie, gdzie silnik połowy swojego potencjału i tak nie rozwija.
- Jak już to mylnej diagnozy, spostrzeżeń nie mogę mieć mylnych, bo obserwuje obiektywne warunki i wskazania przyrządu obiektywnego i zmiany tych wskazań i dzielę się tu nimi. Możesz oczywiście na tej podstawie zbudować inne wnioski, ale nie napisałeś jakie ?
- O warunkach pracy _jednoznacznie_ napisałem : cywilne czyli codzienne zwykłe użytkowanie ulice, nie sport, czyli nie osiągający tak wysokich temperatur oleju i silnika versus sportowo torowe - osiągający najwyższe jakie może temperatury bez zmiłuj się. Do pierwszego w TSie 10W60 jest niedobry, do drugiego dobry. Tyle.