Temat rzeka, jaki olej lejecie/polecacie??

[wlyszkow]

Ufam, że jako wieloletni kierowca ciężarówek z przejechanymi milionami km, później pracownik dobrego ASO z przewodem doktorskim z trybologii wie o czym pisze i potrafi zauważyć różnicę w kulturze pracy t-diesela w trasie po wlaniu pół litra AR6400-D do baku bez tankowania innego paliwa (zwłaszcza po 180 tys km bez takiego czyszcznia) i potrafi także zauważyć znaczną poprawę pracy silnika na kolejnym baku z AR6200 i spadek spalania. Oczywiście w trasie nie sprawdzał korekt itp uprzedzając kolejne pytanie i mam nadzieję, że nie będzie musiał także rozbierać silnika ;-)

Analizę VOA AR9100 na czystym oleju bazowym niedawno wklejałem. Popatrzę co mogę pokazać z analiz olejów przepracowanych.

[Kelso]

Przykładów znam wiele i pisałem o nich nie raz ale wybacz nie będę teraz wszystkiego przekopywał i zbierał aby Tobie tu i teraz podać.

Trochę jestem zawiedziony. Myślałem, że swoje głębokie przekonanie o zasadności stosowania preparatów Archoil opierasz również na pozytywnych opiniach "wielkich" użytkowników. Takie materiały zdecydowanie podniosły by wiarygodność w/w. Inaczej stają w równym rzędzie z cudownymi środkami, które od czasu do czasu pojawiają się na rynku. Niby też miały pozytywne opinie użytkowników, jakieś nawet ekspertyzy. Tyle, że mało kto już o tych cudownosciach pamięta...

Zagram adwokata diabła

Tylko nie diabła, bo mnie tu zaraz administracja wyegzorcyzmuje .

[jersey]

Dalej podiabłuję, ale poprawę kultury pracy i korekt to tutaj po wlaniu 2T od kosiarki ludzie (w tym ja osobiście) zauważali więc zauważanie to specjalnie miarodajne nie jest. Pamiętam jak sam się cieszyłem, że w poprzedniej Alfie po zalaniu 2T mi się "kultura pracy" poprawiła

Nie mówię, że te siuwaksy nie działają, ale bez rzeczowych analiz i testów przeprowadzonych przez kogoś niezależnego dla mnie to będzie olejek z grzechotnika wlewany dla poprawienia humoru. Zwłaszcza te do paliwa, bo oleje można badać i wnioski wyciągać. Chociaż olejowym też przydałyby się porządne testy długodystansowe, na maszynach porównawczych np 200 000 km od nowości z/bez AR.

Co napisawszy lecę na stację zalać AR6600 bo bak 6400-CR wyjeździłem i się żebrak zaczyna świecić

[wlyszkow]

Tu macie ciekawy przypadek, który mogę pokazać . Pierwsza analiza z oleju po serwisowaniu przez lata w aso, potem wypłukanie silnika i Amsoil AFL z AR9100. Po prawej jest średnia z takiego silnika z wielu aut po 11000km. Widać różnicę? ;-)

Wielki to był Kazimierz ;-))))

[wlyszkow]

Tu właściwie podobny przypadek mojej Julki. Po prawej 1305km to wynik serwisowania przez duńskie aso na S KPE.
Potem płukanka i do 2018km na Amsoil AEL z AR2300. Potem Amsoil AZO z AR9300 nanoceramiką wtedy jeszcze w wersji z odrobiną AR9100 i stąd wyższy lekko potas/bor. Ostatnia analiza przy 3096km na oleju zalanym paliwem a i tak bez wykrywalnego wzrostu zużycia przez prawie tys km i poziomy metali kilkukrotnie niższe od stanu w jakim kupiłem to auto.

Ja testuję na swoich autach zanim coś polecę albo skrytykuję... Teoretyzować czy woda jest mokra albo jak bardzo i czy test tego był wystarczająco wiarygodny można bez końca tylko po co i kto ma na to czas?

- - - Updated - - -

bo bak 6400-CR wyjeździłem i się żebrak zaczyna świecić

Tylko nie pisz teraz, że obiecałem, że się do końca kwietnia nie zaświeci... ;-))))))))))))))

- - - Updated - - -

przydałyby się porządne testy długodystansowe, na maszynach porównawczych np 200 000 km od nowości z/bez AR

To zależy dla kogo ten wywiad, jak dla Dziennika to może milion! ;-))))

[Kelso]

Może i ciekawy przypadek, ale dla mnie- laika - kompletnie niezrozumiały. Można prosić o jakąś krótką instrukcję obsługi. Które parametry są kluczowe, czego mniej/więcej jest lepiej a czego gorzej?

Tylko, że ja nie neguję tego typu analiz i teoretycznych wywodów producenta. Jako człowiek "techniczny" wierzę w słupki i tabelki. Problemem jest, że chyba nie zostałem zrozumiany. Może inaczej... Czy stosowanie preparatów Archoil ma ekonomiczne uzasadnienie? Czy ktoś to sprawdzał empirycznie? Myślę, że zarządzający dużymi flotami zauważyli by taką okazję a w razie pozytywnych wyników - producent by się tym pochwalił.
Czy nie jest tak, że nawet używając zwykły olej, bez żadnych dodatków silnik i tak przetrwa żywotność samochodu jako całości? Jak wiesz - są pewne ekonomiczne granice eksploatacji pojazdu. W pewnym wieku/przebiegu po prostu nie opłaca się go nadal utrzymywać w sprawności technicznej. Taki pojazd ląduje w szponach złomowej zgniatarki i kończy swój żywot. Co mi po tym, że silnik dzięki stosowaniu dodatków pójdzie do huty w stanie znikomego zużycia? Okaże się wtedy, że takie "inwestycje" nie miały sensu. Ekonomicznego sensu.

[wojtus75_1995]

Ja również się zgadzam po części z kolegą. Nigdy nie używałem wcześniej żadnych dodatków czy to do paliwa czy do oleju i wszystko zawsze fajnie chodziło. Nie ukrywam że jak przyduszę moją Alfę powyżej 4 tys. to lekką chmurkę z tyłu zostawi ale nie jest to nowe auto a pomimo to spalanie mam poniżej 6 litrów na 100km. Chciałem się dowiedzieć konkretnie o olej ale ostatnie 20 stron jest tylko i wyłącznie o samych dodatkach. A przeglądając oferty producentów, każdy ma prawie takie same specyfikacje a jednak ceny różne i stąd chciałem się dowiedzieć czy np. ktoś miał jakieś złe doświadczenia z olejami np. shell, motul, valvoline, oczywiście 5w40.

[Poczchivas]

A ja kupiłem moją Bellę kilka dni temu i w tym momencie jest zalana jakimś Mobilem 10W40. Zawsze po kupnie samochodu zmieniam olej, nawet jeśli sprzedający zarzekał się, że olej był wymieniony kilka dni temu. Stąd moje pytanie... Jaki wlać olej mojej Alfie ? Mam silnik 2.0 TwinSpark 155KM. Czytałem, że Motul, Valvoline, Selenia i Specol są dobre, ale chciałbym usłyszeć opinię osób, które używają któregoś z tych olejów, a może ktoś inny uzywa innego do tego silnika ? Tylko bardzo bym prosił o opinie kogoś kto nie ma sklepu z olejami i chce coś po prostu sprzedać, tylko zwykłego użytkownika Alfy, który miał stycznośc z tym silnikiem i olejami które do niego stosował

[jersey]

Ja nie miałem. Jak kupujesz u autoryzowanych dealerów, albo u producenta to nie ma szans na złe przygody - bo olej zawsze będzie spełniał odpowiednie standardy.

A jak się kupi markowy olej byle taniej to różnie może być, ale też nie ma co przesadnie demonizować. Pewnie, może się trafić olej słonecznikowy wymieszany z motodoktorem (albo nawet i to nie), ale to raczej margines. Większą szansę masz trafić na olej marki "supermarket" w butelce z nalepką Valvoline. Złodziej też człowiek i chce jak najwięcej zarobić, a jak Ci silnik padnie po zalaniu oleju to już do niego nie wrócisz, a jeszcze dymu narobisz. Lepiej zarobić na wracających klientach mniej, niż jednorazowo więcej. Co nie znaczy, że nie masz szansy trafić na szajs po którym ci korba bokiem wyjdzie albo coś w tym stylu.

Więc jak pisałem na początku - chcesz dobrej jakości olej to albo od producenta, albo od autoryzowanych dystrybutorów. Będzie drożej, ale pewniej. A jak chcesz oszczędzić to zamiast kupić Valvoline z Alledrogo kup Lotosa od producenta.

[wlyszkow]

teoretycznych wywodów producenta

Tzw case study który wkleiłem to nie teoria tylko praktyka, ww. analizy to także praktyka, znam także opis przypadku Kolei Kanadyjskich wg którego oszacowano oszczędności na paliwie netto (po odjęciu kosztu preparatu) rocznie na ok. 19 milionów dolarów tylko przy użyciu samego AR6200. Poczytaj o tym więcej a dowiesz się kto (znasz BEL Labs?) wynalazł i dla jakiego ekonomicznego zastosowania. Forum nie jest od tego aby przeklejać tu wszystko z archoil.pl albo archoil.com i wielu innych źródeł.
To, że wiem, że są transportowcy w kraju, którzy stosują Archoil nie oznacza, że chętnie pochwalą się wszystkim wokoło dlaczego są tańsi albo jak więcej zarabiają a inna kwestia jest taka, że wielu nawet rozumiejących sens tych danych i testów nie stać nawet na inwestycję w większą butelkę (wtedy wychodzi oczywiście najtaniej do litra ON) bo tak kiepsko stoi ta branża obecnie w PL niestety. Ci 'najwięksi' mają ciągniki w leasingu z pakietem gwarancyjnym/serwisowym i zużycie silnika niewile ich obchodzi, problem się pojawia dopiero jak padnie turbina gdzieś daleko a na pace jest wiele ton żywności.

Co do analiz to patrz choćby na poziom żelaza / iron - to jest główny metal zużycia silników. To BMW było już kilkoma garami na szrocie a miało tylko 112 tys km pakiet serwisowy i obsługa aso, kupione okazyjnie, zastanowienie przyszło dopiero kiedy więcej osób posłuchało silnika ;-) Sam nie wierzyłem, że uda się to aż tak dobrze wyprowadzić. To tak a propo stwierdzenia, że szybciej auto pójdzie na złom niż padnie silnik - może 20 lat temu ale nie dzisiaj bo znam sporo dieseli z DPF, które 100 tys km nie dojeździły np. turbo benzyny z bezpośrednim wtryskiem to też temat rzeka ;-)

Co do dodatków to jeździmy na nich wszyscy i w paliwach i w olejach - na czystym słoneczniku daleko nie pojedzie... Tylko tak jak ponad 70 lat temu kiedy weszło zddp tak teraz są lepsze i gorsze, w niektórych produktach jest ich mniej lub więcej jak w każdej branży a najważniejsza jest przecież dochodowość czyli jak najtaniej kupić/wyprodukować a jak najdrożej sprzedać.