Musi łykać. Fizyczny proces jest jasny, przy każdym ruchu tłoka olej pozostaje w cylindrze i niema siły żeby tak nie było. Zawsze jest ubytek większy lub mniejszy.
Motul
Vavoline
Castrol
PENRITE
MILLERS OILS
Selenia
Yacco Lube
Texaco
Total
Mobil
RAVENOL
Shell
Fuchs
Midland
Eurol
Liqui Moly
Musi łykać. Fizyczny proces jest jasny, przy każdym ruchu tłoka olej pozostaje w cylindrze i niema siły żeby tak nie było. Zawsze jest ubytek większy lub mniejszy.
Schmidtke musisz wziasc pod uwage ze zuzycie silnika w miescie 1000km przez np miesiac, ogromna ilosc zimnych startow odpowiada z 5000 jazdy autostrada gdzie startow masz z 15. Przy Twojej jezdzie miesiecznej olej wcale tak szybko nie degraduje. 300tys zrobione w 3 lata to prawie kazdy silnik zrobi (bo ma optymalne warunki pracy wiekszosc swojego czasu) ale 300tys w ciagu 20lat malo ktory zrobi na oryginalnych czesciach (15tys km rocznie) to taki sredni przebieg gdzie kazdy z moich znajomych robi prywatnie, mi czasem ciezko przekroczyc 12tys.
Dzięki. Wiem i zdaję sobie z tego sprawę, że jazda po autobahnie na ciepłym silniku to zupełnie inna bajka niż 3 km po mieście na przysłowiowym "ssaniu". Mój wpis miał na celu potwierdzenie (z tzw. pierwszej ręki), że flotowcy nie przejmują się takim "drobiazgiem" jak częste wymiany oleju - robią to w takim zakresie, jak wymaga tego gwarancja - lub zalewanie oleju dobrej jakości - w aso leje się to, co jest w beczce i nikt nie dopytuje, jaki to olej.
Jakby ktoś szukał testu tarcia ( niczym od sz Pana Piotra ) ale z użyciem własnie szamponu
https://youtu.be/Ne7ayhPVVYY?t=4m49s
Zmartwię Was ale z całej masy wykonanych analiz olejów z silników i przekładni fabrycznych wynika wielokrotnie wyższe zużycie na początku co wg mnie jest jawnie dowodem docierania. Badałem nawet oleje z nowych silników po 100km jazdy i już było spore poziomy metali zużyciowych czasem wyższe niż w potem po kilkunastu tys km.
Archoil nie zaleca stosowania AR9300 od nowości, AR9200 jak kiedyś pisałem praktycznie zatrzymuje proces docierania co czasem jest konieczne i przydatne (sam musiałem kiedyś prawie nowym autem zrobić kilka tys km pod max obciążeniem i wtedy AR9200 uratowało silnik) ale w większości przypadków nie jest wskazane. AR9100 w oleju dotarciowym to dawka 2% nie więcej.
Co znaczy, że AR9200 uratowało silnik? Gdybyś go nie zalał zatarł by się? Czy robiłeś test silnika który podczas "docierania" był używany tylko w małym zakresie obrotów i takiego, który od wyjechania z salony był użytkowany w zupełnie normalny sposób? Bo to, że poziom ppm cząstek metali będzie zwiększony to normalne ale czy sposób użytkowania przez pierwsze kilka tysięcy wpływa na to? Ile więcej ppm metali jest w aucie użytkowanym normalnie, a tym gdzie właściciel tylko muskał gaz? Sam stosuje AR ale nie popadajmy w paranoje tak jak pisałem i potwierdzi to każdy użytkownik aut flotowych nikt nie przejmuje się "docieraniem" w autach szczególnie tych które od początku muszą na siebie zarabiać i te auta robią spore przebiegi. To czy przez pierwsze kilka tysięcy km będziemy muskać gaz czy też użytkować auto normalnie też nie wpływa znacząco na jego trwałość. Baaa większość z nas ma auta importowane myślicie, ze taki Niemiec czy inny Włoch siedzi i czyta fora czy lepiej zalać Amsoila, Penrita czy innego Millersa? Nie, jedzie do ASO zgodnie z interwałem podanym w instrukcji i leje taki olej jaki maja w beczce i tak auto zrobi kilka set tysięcy kilometrów po czym trafia do nas i sie zaczyna Czy użytkownik auta typ Fiat 124spider, który w sezonie może zrobi 5k km przez pierwszy rok czy dwa będzie tylko jeździł do max 3k obr bo auto się musi dotrzeć? Nikt się tym nie przejmuje bo nie ma to sensu no chyba, ze jak ktoś wyżej wspomniał ktoś kupuje auto na 10 lat. Gdyby silniki faktycznie się docierały jak kiedyś, żaden producent by nie ryzykował i zapraszał nas po 5-10K km na wymianę oleju, a tak nie jest. Producent musi być pewny, ze bez wymiany oleju gdy będziemy autem jeździć nawet mocniej nie ma prawa się nic stać bo mieli by lawinę reklamacji na pozacierane jednostki.
Ostatnio edytowane przez Pływak ; 25-02-2017 o 15:47
Dla mnie fakt, że przebadano zawartość metali ze zużycia silnika w oleju w silniku po małym przebiegu i porównano te wartości w takim po kilkudziesięciu tys. km, w którym to były dużo dużo mniejsze, jest jednoznacznym dowodem, że docieranie silnika w pierwszych kilometrach po prostu występuje.
Gwarancja jest w większości przypadków na 100 tys km lub 2 lata. Skłonny jestem zaryzykować, że w niektórych przypadkach dałoby się tyle przejechać na jednym oleju bez zatarcia silnika. Co wcale nie oznacza, że w takim trybie eksploatacji silnik nie byłby znacznie bardziej zużyty.
Ostatnio edytowane przez bobby ; 25-02-2017 o 16:01
Uratowało w sensie praktycznie braku wzrostu zużycia od zastosowania w oleju nadal fabrycznym po ok 1000km od nowości przed długa trasą pod obciążeniem de facto ponad limit. Normalnie jest to nierealne aby poziom żelaza nie wzrósł w tak świeżym silniku pod takim obciążeniem. Silnik ma obecnie 70kkm, oleju 0W20 nie dolewam pomiędzy wymianami.
Docierałem silniki na spokojnie i na ostro i po częstych wymianach oleju na początku żaden nie pije oleju a na ogół stosuję niższe lepkości od zalecanych ;-)
Floty to inny temat, jeżdżę flotowymi autami od wielu lat i nadal jest tak, że im opłaca się remont niektórych silników za oszczędności na serwisie setek innych aut bo leją co najtańsze, filtry czyszczą zamiast wymieniać a serwis ma minimalny zakres itd...
Niektóre marki zalecają nawet pierwszą wymianę po 2 latach dopiero.
Silnik diesela po roku i np 20kkm ma poziom żelaza ok 200ppm i chrom z pierścieni w oleju. Normalnie zużywa się 2-3x a nawet 5x wolniej jeśli zadbany.
Taki syf aby doprowadzić do dobrego stanu i czystości to trzeba przynajmniej kilka razy wymienić olej z płukaniem. Problem z tym co już podrapane, zniszczone. Jeśli już bierze olej to ciężko jest to wyeliminować.