Dzisiaj miałem pierwszą w życiu jazde AR. Miała być 155 (kumpel mnie umówił) a okazała się 146 -ot to przeciez niewielka różnica .
Autko było podobno z 96, silnik 1,4 bxr. Pierwsze wrażenie dość specyficzne, lakier i wnętrzne przypominało starego kadeta biorąc pod uwagę poprawki z odpryskującego lakieru i dziury w tapicerce. Plastiki w środku poprostu brzydkie i zaniedbane.
Gdy wsiadłem do środka byłem zszokowany niskim stanem autka i zaniedbaniem.
Przejechałem ok 500 wokół osiedla po różnych drogach.Był dziurawy asfalt,śpiące policjany, nowy asfalt, pare ostrych zakretów, pare mocniejszych hamowań.
Silnik pięknie mruczał w środku, zawieszenie sztywne ale ciche na wybojach, przyjemne odczucie kontaktu z drogą. Układ kierowniczy z troszke ciężej pracującą kierownicą, ale także przyjemne doznanie lepszej kontroli nad autem. Odczuwalne nizsze przelozenie kierownica/skręt kół co daje specyficzne odczucie sportowej jazdy. Fotele super!
Zegary, powiedzmy ze czytelne z wyjątkiem obrotomierza który mi kierownica zasłaniala,.Wystrój wnetrza i cyfry nie w moim guście. Dziura przed pasazerem - dziwna.
Hamulce byly troszke slabe,ale moze poprostu zaslabo depnołem, lub wymagały naprawy.
Zmiana biegów ciężka muszę powiedziec. Dzwignia pracowała ciężko z bardzo krotkim skokiem. W dodatku nie bardzo moglem pocelowac z przelozeniami, chcialem z 2 biegu wrzucac znowu 2 ( predkosc i obroty jak w innych 3).
Stan wizualny silnika dobry.
Auto było w kolorze czerwonym, wierze że ładnym, bo przykrytym grubą warstwa brudu i błota. Z bliska lakier jednak matowy. Zderzaki jakby polakierowane innym lakierem, miejscami z odpryskami. Koła- z przodu kapsle, z tyłu ładne alu. Opony, mam nadzieje ze przednie zimowe, tylnie wyraznie letnie i stare. Auto poobijane ze wszystkich stron.
Facet wycenił 5000zl, przebieg 155tys, rok 96. Spalanie na trasie podobno 6l, w miescie wiecej.
Podsumowanie.
Jeżeli auto w takim stanie zadbania TAK jeżdzi, to jestem pod wrazeniem niezawodności. Rozumiem ze niekazdy myje auto co tydzien i odkurza, Ale samochod wyglada na totalnie zaniedbanego przez poprzednich wlascicieli.
Co do ewentualnego kupna, to napewno nie zamienie auta starszego w lepszym stanie na nowsze w duzo gorszym.
Ta jazda mi duzo powiedziala.
CHoruje nadal!