Napisał
Rosik
Czytam i czytam te posty i widzę że jedni utrzymują, że nie należy jeździć szybko tam gdzie może nam coś wyskoczyć przed maskę, a drudzy utrzymują że można jeździć szybko tam gdzie mamy pewność że nic nam przed maskę nie wyskoczy... Więc gdzie tu spór? 8)))
Myślę, że wszyscy się zgadzamy, iż w mieście nie ma co śmigać ponad limit, bo jak nie pijak to dziecko za piłeczką poleci.
A poza miastem, jak warunki dobre i droga pusta i prosta i jeleń nie wybiegnie na asfalt, to czemu by nie depnąć (choć ja osobiście bym się nie podejmował atakowania v-max poza autostradą)