Trzymasz się tego zdrowego rozsądku, jakby od tego wszystko zależało. Weź pod uwagę, że czasami nawet pomimo tego, że Ty go zachowasz i nie będziesz świrował, to może się zdarzyć awaryjne hamowanie lub inna krytyczna sytuacja, a wtedy tak, jak to napisałeś, bardzo podobna droga hamowania może okazać się za długa...i znowu będzie "mądry Polak po szkodzie". Poza tym jest opona letnia od zimowej różni się twardością mieszanki - opona letnia w zimie robi się bardzo twarda, więc przyczepność spada. I to, że nigdy nie było śniegu też nie jest zbyt mocnym argumentem - pierd*** raz a dobrze i co wtedy zrobisz ?