Przekonaj mnie do Alfy. ;]

[LordSpooky]

Na początek kultura nakazuje mi ładnie się z Wami przywitać.
Cześć nazywam się Marcin i nie mam Alfy.
Skuszony ciekawymi cenami tych samochodów, piękną stylistyką oraz przebogatym wnętrzem, zarejestrowałem się na tym forum, aby dowiedzieć się nieco więcej o tej marce. Do tej pory rozbijam się niemieckimi autami, jednak powoli zaczynam się frustrować, gdy na parkingu wszystkie auta wyglądają jak moje…
Do czego zmierzam. Znam tylko jedną osobę co ma Alfę. Reszta co nie zna marki, mówi że to szroty. Psujące, gnijące, z padającą elektroniką. Ogólnie nie jest Wam obca panująca opinia odnośnie Waszych maszyn. Mój mechanik, który widzi tylko Audi powiedział, że absolutnie mam się nie ładować w takie auto. Ja jednak chciałbym, aby ktoś mnie przekonał do zakupu takiego właśnie zakupu.
Moje wymagania:
Na pewno 4/5 drzwi. Auto wielkości Golfa V lub Audi A4. Z nastawieniem na benzynę, ale może być też diesel (ale tutaj mam obawy, że ewentualne naprawy mnie zjedzą). Kasy mam powiedzmy do 20.000,00 zł., ale traktujmy do jako kwotę ‘’do’’ (czyli jak wyjdzie mniej też ekstra).
Będę wdzięczny za pomoc.

[bocian]

Kwotowo to wg mnie dwie opcje
156 fl
147fl ( no ale to raczej mniejsze od A4 itp

[Drst]

Za te pieniążki i z wymaganiami dot. rozmiaru masz do dyspozycji 156 po lifcie lub 147 5D, może GT. Do 20tyś. kupisz ładną sztukę, zostanie Ci jeszcze kasy na pakiet startowy. Jeśli nie kupisz szrotu i będziesz dbał to auto będzie służyć jak każde inne, nigdy Cie nie zawiedzie a awaryjność będzie miało jak każde inne auto. Alfa jest trochę jak kobieta, ma swoje humory ale bez nich było by nudno no i cycków by nie było :c

A no i na pewno musisz zmienić mechanika, mój jak mu powiedziałem że kupuje Alfę powiedział, tu cytat: "O, to fajnie, tylko te wahacze nieszczęsne". Fakt, trochę ma racji bo jednak zawieszenie Alf nie jest stworzone do jazdy po polskich drogach, jest gdzieś temat na forum w którym ludzie piszą ile zrobili zanim wahacze zdechły, wartości oscylują pomiędzy 30 a 60 tyś.

Pozdrawiam i życzę znalezienia ładnej sztuki.

[LordSpooky]

Znam Passata, znam A4 a co za tym idzie znam wahacze aluminiowe
Drogi mam coraz lepsze więc nie mam się co martwić.

Co z silnikami diesla w tych modelach co podaliście. 6 lat jeżdżę nieśmiertelnymi TDI od VAG i uważam je za bardzo dobre. Jak ma się sytuacja u Włochów? Które diesle są kultowe a które trzeba omijać?
Czy benzyny są trwałe? Które kupować w ciemno, a których unikać?

[Luktoja]

W Polsce nie znają Alf, bo Polacy mają podejście typu: szwagier kupił VW to i jak kupię. Co do niemieckich aut w ogóle nie rozumiem dlaczego są tak gloryfikowe. Fakt faktem, że Golf I czy II to były solidne konstrukcje, ale teraz VW wcale nie odstają jakoś specjalnie od innych marek. Dodatkowo nie wiem z czego to wynika, ale Polacy są motoryzacyjnymi ignorantami. Je nie mówię, że wszyscy mają kochać Alfy, ale jest tyle naprawdę dobrych marek i modeli, że można przebierać jak w ulęgałkach, tak więc nie za bardzo czaję, czemu tylko te niemieckie i niemieckie. Paranoja. Kolega kilka tematów wcześniej poruszył kwestię tego, że np w Niemczech Alfy są bardzo cenione i stoją dużo drożej niż w Polsce... wnioski wyciągnij sam.

Co do Alfy zdecydowanie najlepszym wyborem będzie 156 po FL. Piękne auto, ostatnio kilka osób oglądało moją furę z bliska i były pod wrażeniem, także autko robi jeszcze trochę zamieszania na drodze Nie kupuj jak najnowszej wersji rocznikowej, lepiej popatrz może na starszy model, ale bardziej zadbany. Za tę kwotę nie kupiłbym Alfy bez wizyty na podnośniku. Co do wersji silnikowej niektórzy mówią, że lepiej kupić diesla, ale ja mam 1.8 TS i jestem bardzo zadowolony. Oczywiście najważniejsze będzie to w jakim stanie jest silnik, jak coś Cię chociaż w minimalnym stopniu niepokoi to daj sobie spokój z tym egzemplarzem. Co do zawieszenia masz wielowahacz i to rzeczywiście można robić co kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy km, ale to nie ze względu na to "że Alfa ma słabe zawieszenie" jak to często słyszę, tylko dlatego, że mamy chuj*we drogi. 156 to jednak już limuzyna więc części nie masz tanich i kupując ją musisz mieć świadomość tego, że kilka kafli w roku włożysz, no ale w Audi koszta byłyby takie same albo i większe. Jakbyś znalazł auto poza swoim miejscem zamieszkania, możesz poprosić forumowiczów z danego miasta o oględziny auta, żeby nie dymać pińcet kilosów na darmo (jest osobny wątek na forum). Powodzenia.

[LordSpooky]

Jakbyś znalazł auto poza swoim miejscem zamieszkania, możesz poprosić forumowiczów z danego miasta o oględziny auta, żeby nie dymać pińcet kilosów na darmo (jest osobny wątek na forum). Powodzenia.

Tutaj mam problem, bo nigdy nie kupuje auta dalej niż w swoim województwie. Na chwilę obecną nic ciekawe nie widze... A z tymi paroma tysiącami rocznie to trochę mnie zniecheciłeś... (!!!) Przez 5 lat jeżdzenia golfem IV wsadziłem w auto, nie licząc konieczności w postaci ubezpieczeń, przeglądów, opon olejów i filtrów około 3500 zł.

[furman]

Silniki JTD w Alfie mają podobną opinię do TDI w VAGach.
Najlepiej byłoby dla Ciebie podjechać na jakiś spot, pogadać z chłopakami, usiąść w zadbanym egzemplarzu i wtedy będziesz miał obraz tego, co chciałbyś mieć i czego szukać.
Benzyniaki są ok - jeśli ktoś pilnował wymiany oleju i jego stanu. Na pewno są bardziej delikatne ale za to mają piękne brzmienie.
Ogólnie wszystko sprowadza się do "jak dbasz, tak masz". Kupisz trupa, to będziesz wyklinał, kupisz zadbane auto, to będziesz jeździł z uśmiechem na twarzy, a wydatki ograniczą się do eksploatacji.

Z tymi kilkoma tysiącami rocznie to wg mnie gruba przesada.
Rodzice mają od 7 lat 156 1,8TS i na prawdę nic poza wydatkami eksploatacyjnymi nie wyskoczyło. Olej, filtry, rozrząd i teraz przednie zawieszenie. Ale to są koszta, na które trzeba być przygotowanym, bo te części się po prostu zużywają - jak w każdym innym aucie.
Ja od lutego mam 146 1,9JTD i wsadziłem w nią 1500zł. 800zł poszło na podłogę, 200 na akumulator, 100 na termostat, 100 na olej, 100 na filtry, 200 na tylne hamulce.
Poza podłogą są to rzeczy, które po prostu się wymienia co jakiś czas. Wiem, że wsadzę jeszcze z 500zł ale będę miał auto w bardzo dobrym stanie technicznym (wg mnie), do którego przez długi czas nie będzie trzeba nic dokładać.

[bocian]

Jak ma się sytuacja u Włochów? Które diesle są kultowe a które trzeba omijać?
Czy benzyny są trwałe? Które kupować w ciemno, a których unikać?

tak w skrócie :
1.9 jtd pchany do wielu aut , ekonomiczny , tani w obsłudze , dynamiczny ( 16V ) - ogólnie silnik polecany
2.4 jtd - też w sumie wiele uwag nie ma poza nieco wyższymi kosztami w porównaniu do 1.9

benzyna :
1.6 / 1.8 /2.0 TS - różnie bywa , dynamiczny owszem , ekonomiczny ? raczej słabo ( zarówno 1.6 jak i 2.0 potrafi 10+ odessać z baku
niektórzy miewali różne przygody z panewkami itp ( ja np przez 3 lata nie doświadczyłem - ale olej żarło toto i trzeba było pilnować )
2.5 V 6 - bardzo polecany , bardzo dynamiczny , niektórzy potrafili tym w trasie zejść do ok 9/100 , miasto to już naście+ no ale dźwięk V itp
w 156v fl chyba dawali jeszcze benzyna jts - tego zupełnie nie znam to nie pisze

mój faworyt w tej kasie :
156 fl 1.9 16V

no chyba że masz do roboty np 4km to może i nie warto

[Drst]

To ja z drugiej strony, ja mam diesla, podobno w TS-ach jak lejesz na czas dobry olej to nie ma problemu.
Co do dieselków, do dyspozycji będziesz miał 2.4 JTD lub niezniszczalnego 1.9. Sam mam 2.4 i jestem zachwycony, 1.9 ma lepszą opinię, słyszałem parę razy jakoby był to najlepszy europejski diesel.

[bocian]

Przez 5 lat jeżdzenia golfem IV wsadziłem w auto, nie licząc konieczności w postaci ubezpieczeń, przeglądów, opon olejów i filtrów około 3500 zł.

kobicie która jest jak każda inna to też bym rajtki za 10zł kupił raz na rok
ale kobicie która jest fajna , podoba mie się , sprawia mi przyjemność bycie z nią ( w sensie np trasa 1700km ) to moga takie rajtki co chwila kupować i wybaczę bo coś mi za to da ( w sensie radoche , przyjemność z jazdy itp :-) )

na 3500/ 5 lat w alfie raczej bym nie liczył