..a ja jestem świeżo po amorkach (komplet) i... jest rewelacyjnie! (jak na razie)
Dokładniej mówiąc jako że komplet do 166 kosztuje hmmm.. sporo, to postanowiłem zaryzykować i regenerować. Zysk, oprócz finansowego, jest taki, że mam je teraz utwardzone (w stosunku do oryginału) - bo jak wiadomo w moim roczniku amory były firmowo zbyt miękkie
Naprawdę jazda jest zupełnie inna... nie ten samochód
pozdr,
~tomaz