ale ja nie narzekam na Giulię, gdzie marudny - po prostu uważam, że nie jest to auto dla każdego i jest wiele innych, dobrych alternatyw.
Mogłaby być nieco bardziej uniwersalna - wystarczyłoby zrobić lepszą inforozrywkę i lepsze audio, więcej miejsca z tyłu nad głową i nieco ustawniejszy/większy bagażnik (ale to by mogło zaburzyć bryłę, więc jest ok). Natomiast w tak dobrym samochodzie zrobić taki marny dźwięk i tak żenującą nawigację to jest największy błąd - przez taką pierdołę wg mnie odchodzi dużo klientów (choć duża część pewnie kupi nie wiedząc jaki to paździerz).
Faktycznie czas spędzony w tym aucie jest przyjemnością - tylko wnętrze spowodowało, że nie wybrałem Infiniti (tam jest dobre materiałowo ale wygląda jak z książek Lema), dzisiaj stwierdziłem, że mega tłumi nierówności (a nie mam adapta).
Pytanie Michau, czy robiąc tak dużo w trasie, nie sprawdzałoby Ci się bardziej Stelvio albo jakieś BMW5? Miejsca więcej, komfort trochę wyższy, siedzisz wyżej, wnętrze też fajne. Ja też lubię auta "do jazdy", dlatego olałem Mazdę i wolałem ciasną ale fajną Julkę Veloce (ciągle mam ją, narzeczona jeździ). ALE w pewnym przedziale (tak 240KM<>300KM) już sama jazda schodzi wg mnie na drugi plan. Samochód i tak w trasie świetnie przyspiesza i pozwala bezpiecznie wyprzedzać, skrzynia czy to w BMW czy w Stelvio czy w Stingerze - daje radę, kagańce i tak w każdym nie pozwalają poszaleć i wtedy (mając już te 250koni przynajmniej) większe znaczenie niż 50:50 ma na przykład dobra nawigacja, dużo miejsca, lepsze audio którego słuchamy, lepsze wybieranie dziur czy nawet mniejsze spalanie. O to mi chodzi, że auto do jazdy - fajnie, ale już w tym przedziale mocy każde auto jest "do jazdy", a te małe niuanse z rozkładem masy, ciężarem czy karbobnowym wałem schodzą na drugi plan, bo z tego auta i tak nie będzie wyścigówki. Odkąd miałem okazję pojeździć Ferrari stwierdziłem, że i tak każde inne auto z tej klasy to tylko namiastka - "jazda" w sensie rozkładu masy, zaszperowania etc to może mieć znaczenie w wyborze między Giulią Q a BMW M4 (i tam pod wieloma względami Giulia wygrywa, jest jedynie nieco gorzej zeszperowana - ciężko ją fajnie ustawić bokiem). A przy aucie za 200-220k? Ważniejsza jest nawigacja i przestrzeń jak dla mnie
a co do cla45amg, słabo ktoś tam negocjował ja miałem za 190 tys i to wcale nie golasa, z tym ichniejszym wydechem lepszym i kilkoma niezbędnymi bajerami. Nie wziąłem bo wystraszyłem się kosztów eksploatacji i uznałem, że AMG za 200 tys to jak Tag Heuer Formula za 4000 - wydajesz sporo kasy a na koniec zdajesz sobie sprawę, że nie o to w tych autach/zegarkach chodzi i nadal nie spoczniesz póki nie kupisz prawdziwego AMG albo calibre 16