Ja też jeżdżę Alfą ale nie mam klapek na oczach motoryzacja nie zaczyna się Alfie i też na niej nie kończy.
Wymieniamy się spostrzeżeniami na temat modelu gdyby każdy dysponował odpowiednią gotówką to może jeździł Porsche bo to marka która sprzedaje
najwięcej samochodów sportowych.
Żąda za nie najwięcej gotówki i jest miarą sukcesu ,chyba Alfie daleko do tego poziomu,a mamy jeszcze Mercedesa.
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
z bmw3, mercem c, audi a4. sprzedaz jest duzo nizsza ale zauwaz ze giulia nie ma kombi wiec juz musisz porownywac do polowy sprzedazy konkurentow. poza tym pozycja na rynku, tamte marki maja utarta dobra a alfa musi odzyskac zaufanie (choc z drobnymi problemikami ktore trapia giulie/stelvio to tak szybko nie nastapi).
gdyby giulia nie miala tak dobrych wlasciwosci jezdnych to sprzedaz bylaby jeszcze pewnie ze 3 razy nizsza niz jest (przy tej cenie) - sam bym kupil bmw3 albo raczej bmw4 gc, to drugie mnie mocno kusilo (mimo swoich sympatii do alfy) - wstepnie mialem wybrana juz swoja konfiguracje 430i xdrive z m pakietem i zestawem dodatkow.
Nie masz racji, Epson.
Nie dioceniasz czynnika emocji; a zawsze jest na rynku pewna grupa nabywców, kierująca się emocjami, pragnieniem, estetyką, chęcią bycia wyróznionym albo chęcia bycia outsiderem.
To nie kwestia zaufania, jego braku czy jego odzyskiwania.
Ludzie kupują inne auta z rozmaitych powodów. Większość dotyczy pragmatyzmu.
Sprzedaż Giulii nie ma nic wspólnego ani z brakiem kombi ani z wlaściwościami jezdnymi.
Nic się po prostu nie zmieniło. Rewolucja w modelach niczego nie zmieniła. Dalej alfa romeo to marka "z gębą", niewielką relatywnie sprzedażą, nie odbierającą nikomu klientów. Marką, mającą niewielu wyznawców w stosunku do szyderców i krytyków. A obojętny na to Kowalski alfy nie kupi. On kupi to, co inni. Skodę, volksa, forda, kię, beemę. Zależnie od poziomu dochodów.
I tyle.
tylko częściowo sie zgadzamy (odnosnie tej "geby") ale nie zgodze sie odnosnie kombi, ani tego ze sprzedaz bylaby taka sama gdyby auto tak sie nie prowadzilo. chocby w usa by nikt jej nie kupil, bo tam taka egzotyka przechodzi tylko dzieki temu ze w paru sprawach to top tego co jest na rynku w tej klasie. ja sam bym nie kupil giulii gdybym sie czul w niej jak w vw czy mazdzie, mnie przekonalo prowadzenie, chcialem miec frajde z jazdy.
Śmiem twierdzić że jakieś 70% kupujących marki niemieckie nawet gdy by były największym gniotem nie kupią Alfy - taka mentalność nie przekonasz.
Obserwuje to z autopsji. np w rodzinie co prawda nie premium ale trafne porównanie - 500 L Trekking z T-JET kompletnie bezawaryjne ale to fiat i ciągłe wzdychanie do poprzedniego dziadostwa jakim była Octavia II 1.6 MPI - nie było jednego dnia aby auto było sprawne- totalny kanał którego naprawy pochłonęły pewnie drugie tyle co toto warte było. ale to skodaa.
Dobrze, że nie napisałeś 100%, bo bym Ci zarzucił zbytnie generalizowanie . Ja jestem przykładem osoby, która od 16 lat jeździ "markami niemieckimi" (zresztą nadal jeżdżę Superbem 4x4 280KM zrobionym na 355KM i nie mogę złego słowa na to auto powiedzieć), a teraz kupiła Alfę (dla żony).
O ile wraz ze wzrostem skomplikowania ogólnie jakość aut koncernu VW się pogorszyła (chociaż akurat ja nie narzekałem na żadne moje auto z tego koncernu, a miałem ich 7 różnych modeli) to akurat Octavia z silnikiem 1.6 MPI jest wzorem bezawaryjności, więc musieli jakoś wybitnie pechowo trafić. Inna sprawa, że ten silnik nie nadaje się do jazdy, bo trzeba go pchać pod górę .
Ci którzy twierdzą, że kupują samochód kierując się kompletnie obiektywnymi czynnikami, okłamują sami siebie. ZAWSZE liczą się dwa kryteria - budżet oraz takie lub inne nastawienie emocjonalne do ewentualnego obiektu zakupu. Jeśli masz średni lub niewielki budżet - kupujesz Skodę/Kię czy cokolwiek innego co ci się podoba a samochód sobie racjonalizujesz. Nawet dziennikarze motoryzacyjni nie są od tego wolni (bo o ordynarne zainteresowanie finansowe nie można nikogo podejrzewać) - na pewno wiele razy widzieliście testy gdzie Pan W, P czy Z w jednym modelu chwalą schowek pasażera jak by to był drugi lot Promu Kosmicznego (obserwujcie uważnie jak się będą rozpływać nad nową Corollą) a w innym w zasadzie identyczny schowek zjadą od najgorszych.
Przykład - dla mnie auto niemieckie np. BMW, nie mówiąc już o VW musiało by być baaaardzo odstające od Alfy bym uznał, że to inna klasa(+). Jesli tak jest, to tylko w najbardziej wypasionych wersjach, bo zwykła bieda wersja w zasadzie każdej marki robi przygnębiające wrażenia. To tyle jeśli chodzi o materiały - bo o to co najważniejsze w samochodzie - prowadzenie i silnik - w Alfie Romeo z pewnością nie można narzekać. No może jak tak patrzę na te problemy z elektroniką w Giuliach, to nie jest to do czego przyzwyczaiła mnie - nomen omen Alfa czy Fiat, gdzie od dawna nie było z tym problemu.
Alfa 156 2.0; Alfa 156 1.8, Alfa 145 1.4, Alfa 156 2.5V6 Modyficata, Alfa Giulietta M-Air Distinctive Sport Edizione Autodelta.
LEGENDA ALFA ROMEO: ALFETTA.PL