Wszystkich zainteresowanych jako stały użytkownik Giulii 2.0 benzynka z napędem na tył informuję, że komputer nie da poszaleć. Pojechałem na śnieg sprawdzić temat i lipa. Żadnych spektakularnych uślizgów, zero dryftu. Po prostu sobie radzi.....
Wszystkich zainteresowanych jako stały użytkownik Giulii 2.0 benzynka z napędem na tył informuję, że komputer nie da poszaleć. Pojechałem na śnieg sprawdzić temat i lipa. Żadnych spektakularnych uślizgów, zero dryftu. Po prostu sobie radzi.....
Ostatnio edytowane przez Mahmur ; 07-03-2017 o 18:12
Właśnie to jest straszne! Jak można zrobić tak super jeżdżące auto i nie dać wyłączyć esp/esc czy jak to zwą w alfie...
jakos przeoczyłem Twojego posta i nie odniosłem się do krytyki.
Sprawa wygląda tak. Wiem że samochód za mnie nie pojedzie, wiem że trzeba się nauczyć nowego auta/typu napędu blablabla. Mnie interesuje jednak czy super wspaniały napęd Q4 pomoże mi w zwykłych zimowych problematycznych sytuacjach. Chciałem wiedzieć czy np będzie hamowanie silnikiem na 4 kołach (oczywiście może być wspomagane/wyrównywane różnymi ESP itp), czy będzie tył hamował który np przy zjeździe z górki i przyhamowywaniu bardzo łatwo będzie wpadał w poślizg. W wielu autach są asystenci zjazdu - znajomy który ma BMW428i xDrive z różnymi fajnymi pakietami typu perfromance wspominał że ma takie coś u siebie.
Inna sprawa np wyjazd z jakiejś zatoczki parkingowej nachylonej czy miejsca parkingowego gdzie dojechałem przodem ale był zjazd, gdzie muszę potem wycofać pod górkę a z przodu mam auto albo barierkę - czyli zwykła sytuacja z polskich stoków/parkingów narciarskich. tu chcę wiedzieć czy ruszy auto wszystkimi 4 kołami, czy z jakiś powodów nie, czyli ze będzie łatwiej zjeżdżało zmaiast mi pomóc napędem na 4 koła.
Nie wiem po co miałbym kupować Q4 (dopłacać) jeśli choćby tych 2 sytuacji rozwiązanie z Giulii nie ogarnia. Z drugiej strony wiem że wezme Audi Quattro (ale mi się nie podoba) i nie będzie problemu (oczywiście piszę o modelach które mają stałego Torsena, a nie rozwiązania z A3 w dół gdzie dziś jest Haldex, bo tam to różnie może działać).
Co do LSD, to nie mam doświadcznenia bo skąd, ale z tego co mi parę osób wyjaśniało, to raczej przydaje się na łukach drogi a nie ma znaczenia większego przy podjazdach/zjazdach na wprost, więc tez nie wiem czemu się tu czepiasz.
Dostałem kolejną odpowiedź od FCA po kolejnych 3 tygodniach czekania, poniższy załącznik, który jak zwykle nie odpowiada na żadne pytanie jakie zadałem:Q4.pdf
Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym.
Szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową bo ta jest beznadziejna (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>).
Przy autach jedyne prace jakie biorę to przy okazji zakupu u mnie radia z AA/ACP, a tu rozmowę zaczynamy od 3k(przedlift bez nav) do ~10kPLN (radio polift/touch/licznik/HVAC).
O ile LSD nie ma znaczenia na zjeździe, o tyle przy podjeździe na śliskim już może znacznie ułatwić podjazd. Przy braku LSD wystarczy niewielka różnica śliskości pomiędzy kołami lub różnica siły docisku koła do podłoża i koło o słabszej przyczepności zaczyna się ślizgać. Natomiast jeśli jest LSD to ten problem nie występuje - zawsze ma się przyczepność obu kół - nawet jeśli jedno koło stoi na lodzie to drugie i tak się odpycha.
Co do reszty się nie wypowiem
Żaden mi znany napęd (sprawny) w aucie osobowym nie spowoduje, że przy hamowaniu będzie Ci auto "stawiało" bokiem. Jeśli tylne koła zaczną się blokować, a ABS nie zadziała, to przednie i tak powinny być rozpięte czy to mechanizmem różnicowym czy to sprzęgłem (elektrohydralicznym czy wiskotycznym). Co innego przy niesprawności podstawowego obecnie systemu ABS - wtedy na 99% będziesz miał blokadę tylnych kół, bo nie masz rozdziału siły hamowania ale w takim wypadku nawet FWD wpadnie w poślizg.
Warunki jakie opisujesz są bardziej zależne od dobrych opon niż samego napędu. W normalnym użytkowaniu systemy czysto mechaniczne oraz elektroniczne (a'la Haldex) działają wystarczająco dobrze aby nie zauważyć między nimi różnicy. Jeśli dużo w zimie poruszasz się w zaśnieżonych terenach bierz 4x4 i się nie zastanawiaj.
W ofercie Stelvio jest coś takiego jak System kontroli zjazdu - HDC. Bejerek który paręnaście razy w roku by mi się przydał. W Giuli tego nie ma z tego co się orientuję, nie wie ktoś czy będzie dołozone (np firmware update)?
Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym.
Szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową bo ta jest beznadziejna (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>).
Przy autach jedyne prace jakie biorę to przy okazji zakupu u mnie radia z AA/ACP, a tu rozmowę zaczynamy od 3k(przedlift bez nav) do ~10kPLN (radio polift/touch/licznik/HVAC).
Takie systemy stosuje się tylko w "terenówkach" lub wyrobach "terenówko-podobnych" więc i w SUV'ach. Giulia nie jest żadnym z tych więc raczej bym się nie spodziewał. Zresztą na co to w niej potrzebne - w off-road nią nie pojedziesz raczej, a jak ma się auto zsunąć to i tak się zsunie - fizyki nie oszukasz
powod: zjaz 3.5km droga o nachyleniu srednim ponad 10% w zimie.droga utrzymywana na bialo.