Jak Giulia wersja tylko z tylnym napędem radzi sobie w zimie

[epsonix]

FWD zwykle ma większą "siłę ciągu" na śniegu z tego prostego powodu, że przednie koła są lepiej dociążone przez silnik. Jak 60-65% przypada na przód to normalne jest, że będzie lepsza trakcja. A czemu tyłem - bo jest jeszcze lepsze dociążenie przodu. Z RWD to królem podjazdów był w swoim czasie maluch ale tu znowu napęd z tyłu i silnik z tyłu. Pamiętam jak pomagaliśmy koledze wjechać RWD na stromy podjazd siadając w bagażniku -różnica była bardzo odczuwalna. W FWD można siadać za to na masce- też pomaga.

i dalej lecimy z OT, mimo próśb...
W przypadku Giuli, jak chyba wszyscy wiemy (a co przypomniałem w pierwszym poście), rozkład mas jest mniej więcej 50:50, więc Twój i innego kolegi wcześniej argument niepotrzebnie jest przytaczany. Przy ruszaniu ciężar idzie na tył, więc tak naprawdę to tył jest lepiej dociążony w przypadku Giuli, przynajmniej teoretycznie. A żeby sprawdzić jak to jest w praktyce, prosiłem o wpisy tych co jezdzili (już było parę okazji), jeżdżą lub wkrótce będą jezdzić Giulią w zimowych warunkach żeby się wypowiedzieli, bo tylnonapędówki w najgorszym wydaniu z ciężkim silnikiem z przodu i lekkim tyłem już dwie w swojej karierze miałem: 125p i Poloneza w latach 90tych, i parę dobrych lat nimi pojezdziłem, więc wiem o co chodzi.

- - - Updated - - -

Nie jezdzilem Giulia,ale jakis czas mialem 3.0 bmw f10 ( seria 5) , i powiem ,ze prowadzenie w zime 159 ma duzo pewniejsze i przewidywalne. Na Podlasiu snieg to norma ( mam 60km do Suwalk) .
Na poczatku najzwyczajniej balem sie bmw jezdzic w snieg,a wiadomo ze jak pada,to zadnego plugu na drodze nie uswiadczymy.
Jechalem wowczas jakies 40 km w gesty snieg. Moze nie umiem prowadzic,ale ciagle mialem wrazenie,ze tyl auta zaraz bedzie w rowie.
159 jezdze bez najmniejszej obawy . Duza pewnosc nawet na swierzym sniegu. Do tego 2.0 ma Q2,a na zime to fajna sprawa.

Jezeli masz podjazdy,to lepiej wczesniej przejedz sie po nich jakims rwd.
Osobiscie,na sniegi,nie polecam rwd.

w tym przypadku 3.0L silnik, moze auto było z tych jednak z lżejszym tyłem (nie śledzę informacji o BMW zbytnio, nie orientuję się)? Co do Giuli, 2.0 nie ma Q2 tylko powiedzmy eQ2, czyli pewnie taka sama marketingowa zabawka jak w 159 po lifcie, trochę softu w module VDC/ABS. Prawdziwe Q2 to masz jak kupisz pakiet Performacne za 11tys zł, do tego dostaniesz łopatki do zmiany biegów i zawieszenie sportowe.

Wg Ciebie RWD to zły pomysł na podjazdy. No to jest Veloce z Q4. Trochę kosztuje, ale nie powiem w 95% mi pasuje. Tylko nie pasują mi tak do końca w pełni skórzane fotele, a innych opcji (alcantara+skóra albo tkanina+skóra) nie ma do wyboru (nie lubie skóry pod tyłkiem/plecami- miałem 6 lat w poprzedniej 159 i w nowym aucie nie chciałem - po wejściu do samochodu zimno w zimie, super gorąco w lecie). Do wersji Super zaś nie ma Q4. I jak tu coś złożyć pod siebie? No chyba że za jakiś czas (zanim będę faktycznie na etapie kupna) cennik i opcje się rozszerzą i coś tam będzie można dobrać łatwiej pod siebie.

[Anderson]

moim zdaniem powinienieś zapytać o to wszystko po zimie..... na razie, poza paroma miejscami, zimy nie widać w sensie zasp, śnieżyc czy tym podobnych historii...

[epsonix]

no nie wiem, może u Ciebie nie widać zimy, poniżej fotki zrobione w ostatnią sobotę:

Dobra, trochę oszukuję bo zdjęcia zrobione troszkę wyżej niż mieszkam, ok 900m npm, choć dojazd był biały od podnóża góry od ok 450m npm. Ale koło domu też mam placki lodu na drodze, choć śniegu tylko przypruszone (teraz grubo szronu), i już zaczynają się problemy z dojazdem.

a pytanie, no cóż, przyszło mi do głowy teraz, to nie będę czekał z wrzuceniem na forum parę miesięcy (na wiosnę to już nie będę myślał o tym), wrzuciłem od razu z myślą że ktoś za jakiś czas (choćby na koniec zimy) odpisze

[.Andrzej.]

Nie trzeba śniegu, aby przy RWD było niebezpiecznie. Ja mocno się muszę pilnować, bo zbyt nagłe dodanie gazu i już tył chce wyprzedzać przód. Brakuje mi obecnie tego, jak zachowywała się 159 - była po prostu przewidywalna. A w Lanci muszę walczyć nie tyle z autem, co ze swoim temperamentem i delikatniej operawać gazem.

{edyta}

kontrolę trakcji mogę wyłączyć, ale kaganiec pozostaje i jeśli zbyt mocno polecę bokiem to system i tak ingeruje.

[Tomtrz]

Ojej, jakie teorie skomplikowane się wysypują, rozkład masy, transfer masy i tak dalej.

Tylko żeby wystąpił transfer masy, to najpierw musi być trakcja. Cały czas jest mowa o warunkach słabej przyczepności.

Fakty są takie, że RWD to RWD i generalnie w zimę się nimi jeździ, jak RWD. Czy to będzie BMW, czy Mercedes, czy będzie miało 60/40, 50/50, czy 40/60, to podstawowe cechy będą takie same. Wiadomo, to już nie maluch, garbus czy polonez, ale nadal na śniegu każda przednionapędówka cie objedzie.

Od kilku dni mam mocne RWD i na śliskiej nawierzchni dużo pewniej czuję się w przednionapędówce, ale z każdym kilometrem jest coraz lepiej. Niestety - jak jest ślisko to po prostu masz dwie opcje:
-jeździsz baaaardzo wolno, albo wkładasz poduszkę między nogę a pedał gazu
-szarpiesz się cały czas z kontrolą trakcji

[epsonix]

wiec najlatwiejsze, choc najdrozsze rozwiazanie to q4.

[PietereQ]

LOL co za temat

50/50 i rwd to taka kosmiczna i egzotyczna technologia? No to powiem, że większość rwd jeżdżących po naszych drogach ma taki rozkład mas. Jeździ w tym kraju kilkaset tysięcy bemek i jakoś zimy ludzie przeżywają. W giulii, w której jest pierdylion systemów na pewno nie skończysz w pierwszym rowie i porównywanie doświadczeń do kaszla czy DF'a trochę nie na miejscu. No a faktycznie jak mieszkasz w górach to 4wd to taki no - brainer. Temat bez sensu - "water is wet".

[Tomtrz]

Kamaaaan. Ludzie, nawet totalni motoryzacyjni ignoranci i beztalencia jeżdżą codziennie bmw czy mercedesami, nawet i w trudnych warunkach, i jakoś żyją.

Przy obecnym zaawansowaniu systemów kontroli trakcji krzywdę sobie zrobisz jedynie, jeśli będziesz sam bardzo tego chciał Dobra opona dedykowana na śnieg i podjedziesz wszędzie, gdzie podjechałeś alfą. Jeśli ktoś po Twojej okolicy porusza się bmw i sobie radzi, to Giulią też sobie na bank poradzisz.

Nie ma tak, że się NIE DA jeździć, po prostu trzeba jeździć uważniej. Bardzo ważne jest tu obchodzenie się z pedałem gazu. W alfie akurat masz system DNA, który całkowicie zmienia charakterystykę reakcji na wciśnięcie gazu i zapewne bardzo ułatwia jazdę w trudnych warunkach.

[Andrzejsr]

Koledze chyba chodzi bardziej o sprawność i w ogóle możliwość/niemożność wjazdu na strome wzniesienie Giulii RWD niż o bezpieczeństwo na szybkich łukach.
Też jestem ciekaw. Ale przy takich podjazdach to czasem i cuda techniki nie dają rady, pamiętam jak kolega Jeepem Commanderem bokiem się zssuwał prosto na mnie w Alfie jeszcze coś tam wspinającej się po trochu (ale też stanęła) , Jeep wjechał z 5 czy 10 m wyżej, co i tak nic nie dało, w dodatku zaczął zjeżdżać jak na sankach, dobrze że się o krawężnik oparł. To już offroady jakieś takie i jak na zdjęciach wyżej warunki po tygodniu zimy tak mieszkając, bym na równiny zmykał

Edit: a z tymi siedzeniami w Veloce bez opcji materiału, to doskonale rozumiem i się podpisuję oburącz. Poza komfortem cieplnym (jego brakiem na skórze, a wentylowanych foteli w Giulii nie ma przecież) to dochodzi kwestia trzymania bocznego i wzdłużnego i czucia auta najważniejszą w czuciu częścią ciała, co na skórze można powiedzieć istnieje w ułamku tylko. Albo dojdą te opcje w przyszłości, albo pozostaje wymienić się z kimś fotelami decydując się na Veloce . A niedawno były (może jeszcze są ?) fotele z Quadrifoglio na allegro - można kupić "na zaś"

[Anderson]

panowie... skoro to RWD takie w zimie mało bezpieczne i mniej przewidywalne, co w nim tak wspaniałego ze zastąpiło FWD?

- - - Updated - - -

Nie ma tak, że się NIE DA jeździć, po prostu trzeba jeździć uważniej. Bardzo ważne jest tu obchodzenie się z pedałem gazu. W alfie akurat masz system DNA, który całkowicie zmienia charakterystykę reakcji na wciśnięcie gazu i zapewne bardzo ułatwia jazdę w trudnych warunkach.

no ok, sojuszniku, ale po co jezdzić uważniej, jak można mieć FWD? Wiesz, ze pytam poważnie, mimo banalnej formy.