nie zgadzam się absolutnie (tzn może nie absolutnie, ale ogólnie)
1. podwyższanie cen motywowane działaniami penalizacyjnymi UOKiKu jest czystym oszustwem. Po pierwsze dlatego, że zwykle pierwsze dwie-trzy decyzje zawierają zalecenia i upomnienia, i nie zawierają kar. Żadna firma nie otrzymała jeszcze od tego organu kary maksymalnej w wysokości 10% obrotu poprzedniego roku. A to że złodzieje pokroju T-Mobile stosują klauzule abuzywne i zakładają rezerwę na milionowe kary za setne upomnienie w tym samym temacie to już inna sprawa - ale nadal motywowanie tym cennika to czyste zlodziejstwo. Wybacz, ale JDG to nie jest żadna "firma" zwykle - firmy to są os. prawne. A działalności to są optymalizatory zusu, podatków i tańszych samochodów
2. Zarządzam dość dużym pionem i rozwojem biznesu w Firmach Pożyczkowych, znienawidzonych i uznawanych za złodziei - i ja bronię UOKiKu. Jak to świadczy o firmach, które go nie bronią, skoro firma pożyczkowa na RRSO1500% nie została nigdy ukarana? Wystarczy stosować się do zaleceń i konkurować warunkami, oceną ryzyka i podejściem do klienta, a nie karami umownymi z d.... i automatycznym odnawianiem umów jak telekomy na przykład. Oczywiście, UOKiK jest upierdliwy, wiele razy odpisywałem na pisma wyjaśniając to samo po raz 50ty, ale zawsze wtedy przypominała mi się Multimedia Polska, która mi automatem zawarła umowę na 2 lata i pani piskliwym glosem mnie opierdzielala z gory na dol ze nie chce zaplacic kary za rozwiazanie, az w koncu uokik dal im 200 mln kary i zamkneli morduchny i umowy zmienili. Jeśli ktoś kalkuluje ryzyko starcia, nienajlepiej to o nim świadczy. Zwróć też uwagę, że prawnik na przykład nieraz nie czuje biznesu po prostu - sprawdzi Ci umowę pod kątem spójności czy ustawy, ale z określeniem już np czy dane zapisy są dla Ciebie opłacalne może mieć już problem.
3. w dużej mierze się zgadzam z tym uproszczeniem, choć to też zależy od skali i zasobów. Jeśli zarządzasz 500 osobami i miałbyś im liczyć płace, to faktycznie bez sensu
ale jeśli ja mam wybór, czy w swojej 1 os działalności posiedzieć nad fakturami i podatkami raz w miesiącu przez 2 godziny i nauczyć się czegoś i poczytać, zamiast płacić za wklepanie 20 faktur księgowej 250 zł, to wolę to zrobić sam. Nie przeszkadza mi to w skalowaniu, bo inaczej bym pewnie grał w playstation. Tutaj zarobkiem jest rozwój. Poza tym nikt niektórych spraw nie załatwi z taką dbałością, jak Ty sam - czasem na tym nie zarobisz, ale po prostu zmniejszysz straty.