Takie testy to u Zachara szukać :-)
Wiem, że Stelvio jest pozycjonowane w premium. Macan po prostu jest obładowany ciężkimi luksusowymi materiałami, a w Stelvio jest podejście bardziej sportowe, niż luksusowe. I Bogu dzięki, bo od mega luksusu są inne włoskie marki
Jestem pod wrażeniem lekkości i sprężystości Stelvio, choć preferuję sedany nad suv-ami, to 280 kucyków w uturbionej rzędowej czwórce świetnie się zbiera.
Popatrzcie od 0:35!
L.
Dzisiaj pojeździłem Stelvio First Edition. Najważniejsze uwagi:
Plusy
+ Zawieszenie: W tej wersji (ani nawet w opcji dla Stelvio) nie ma adaptacyjnego zawieszenia (jak Giulia) i już się bałem, że będzie twardo (20' koła). Ale nie jest! Bardzo dobrze tłumi nierówności. Za miękko też nie jest i auto nie przechyla się na zakrętach, nie nurkuje mocno przy ostrym hamowaniu. Czuć, a właściwie nie czuć masy i wielkości auta.
+ Kierownica: wygodna, fajnie leży, spłaszczenie nie przeszkadza przy manewrach, łopatki idealnie pasują. Jedynie może być problem z sięganiem do gałek dla osób co mają mniejsze dłonie, bo łopatki mocno je przysłaniają. A zmiana czułości wycieraczek to trzeba się mocno nagimnastykować - odstęp między gałką a łopatką jest na grubość palca, i teraz włóż tam palec i jeszcze przestaw dźwignię góra/dół (na szczęście nie robi się tego na codzień)
+ Osiągi: Zbiera się ładnie. W trybie D 'kopie' przy zmianie biegów (taki bajerek, ale miły, jedzie do odcinki i nie zmienia sam biegu na wyższy (duży plus). Odgłos... Na pewno lepiej niż kosiarki z BWM, czy Audi, ale nic specjalnego, powiedziałbym, że w S-Maxie mam zbliżony... No, ale nie dla dźwięków taki silnik się wybiera. A Macanem jeździłem tylko z 3.0, więc nie porównuję.
+ Automat: Sam dobrze sobie daje radę, nie szarpie, w trybie ręcznym szybko redukuje biegi.
Minusy
- Szumy: Zdecydowanie największy minus. Dzisiaj mocno wieje, ale to nie zmienia faktu, że szumy są dość głośne. Porównywalne, albo nawet trochę większe niż w S-Maxie. Jadąc w jedną stronę było słychać je mocno już od 150km/h, jadąc w drugą stronę od 100km/h. Niestety nie ma nawet w opcji jakiś lepszych szyb (podwójnie klejonych?!) - pewnie przez obniżenie masy.
- W tej wersji są siedzenia zwykłe, a nie sportowe (jak w Giulii) - szkoda, bo lepiej mi się siedziało w tych sportowych z podparciami bocznymi. Tutaj poszli w lux.
- W tej wersji nagłośnienie ze średniej półki a nie z najwyższej (HK) - myśłałem, że First Edition to jest wersja max.
Spalanie: średnie ok 12l/100km. Wynik ok (pewnie po jakimś czasie da się zejść do 11l), mniej więcej takiego się spodziewałem. W S-Maxie (2.0 benzyna, 240KM, automat) mam bardzo zbliżony.
Ogólnie bardzo pozytywnie, czuć lekkość i zwinność auta. Prowadzi się zdecydowanie jak zwykła osobówka, a nie jak SUV. Jedynie pozycja za kierownicą mówi, że siedzimy w wyższym aucie. Tylko te szumy mnie powstrzymują... Tak samo miałem przy 328i GT (tam już od 120km/h było słychać).
Jeśli chodzi o wykończenie i jakość, wolę to co oferuje Macan (nie patrzę na X4, Q5, bo to inne auta jak dla mnie) (chociaż skóra w tej Stelvio była top top), bardziej czuć premium - nie wiem jak to inaczej nazwać. Jednak za Stelvio przemawia cena:
Macan 2.0 (252KM) w dobrej wersji wyposażenia to koszt ok 280k PLN
Stelvio 2.0 (280KM) w takiej wersji kosztuje 230k PLN.
Na pewno ta różnica w jakości nie jest warta dodatkowych 50k PLN, a i jeszcze osiągi gorsze.
Chociaż pan w Porsche przekonywał mnie, że pomimo ceny Macana bez problemu później odsprzedam na rynku wtórnym. Może i ma rację, ale ja kupuję auto dla siebie, a nie dla kogoś po mnie...
Mam teraz pytanie: czy Giulia szumi przy prędkościach 150+ km/h?
Ostatnio edytowane przez bartas82 ; 14-04-2017 o 12:45
Pozdro,
Bartas
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
W Motorze jest test Stelvio 210 km First Edition. Generalnie ocena jest dobra a najbardziej rozwaliła mnie wymieniona wada: zbyt częste przeglądy. Czyli co 15k km albo raz w roku. Raczej normalne kilometraż bym utrzymał silnik w normalnej kondycji. Ale takie wady to czepianie się...
Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka
W najnowszym "Auto-Moto" 5/2017 test Stelvio z silnikiem diesla 2.2 210 KM. Wymieniają wiele zalet, w tym poczucie "premium" w zaresie wykończenia, nawet w porównaniu do Giulii. Z uwag nieco głośna praca silnika, nieco ograniczona widoczność z uwagi m.in. na szerokie słupki przednie /osobiście po siedzeniu w Stelvio parę dni temu nie wydaje mi się to wielkim problemem/ oraz oczywiście "częste przeglądy" bo co 15.000 km - szczyt absurdu. Najlepiej wyeliminować przeglądy całkowicie. Przejechać jakieś 50-60.000 km a potem laweta i wymiana na kolejny egzemplarz... Ale generalnie test na duży plus, 4,5/5
W benzynie co innego ale w dieslu przeglądy co 15 tys. to rzeczywiście trochę mało. Chcą pewnie skoczyć wyżej w rankingach bezawaryjności i dlatego zmniejszyli interwał z 30 tys.
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
W benzynie rzeczywiście przeglądy co 15k km, ale w dieslu chyba zostawili co 30k km. Pytanie jeszcze jaki jest koszt takiego przeglądu, ale jeśli ktoś robi 30k km rocznie i więcej to ekonomiczniej będzie brać diesla.
Nie wiem, czy da się ten obraz z kamery rzucić na cały ekran? Bo mi się pojawiał na jednej połowie, a na drugiej auto z czujkami i rzeczywiście dość mało widać (ale to nie przez rozdzielczość tylko samą wielkość obrazu).
Szkoda :/ Też jestem tego zdania, chociaż samo wygłuszenie uważam jest ok, a bardziej te szyby szumią, czyli jakby chociaż dali w opcji jakieś podwójne, albo akustyczne, czy jak tam zwał to może by pomogło...
Zapewne w facelifcie poprawią to - tak samo było z Mazda 6.
Pozdro,
Bartas