Wczoraj pierwszy raz, przy okazji tankowania samochodu, napełniłem całkowicie zbiornik płynu do spryskiwacza. Po powrocie do domu i zaparkowaniu samochodu zauważyłem, że coś kapie z tyłu lewego przedniego nadkola. Po posmakowaniu cieczy okazało się, że to płyn do spryskiwacza. W pierwszej chwili myślałem, że to odrobina płynu, którą rozlałem obok wlewu, jednak sprawdziłem po godzinie i nadal kapało. Dziś rano nadal kapało, więc ewidentnie mam albo nieszczelny zbiornik lub przewody, zdjęcie wczorajszej jeszcze małej kałuży zamieszczam poniżej:
Na to aktualizacja 6118 na pewno nic nie zaradzii niestety trzeba będzie chyba rozbierać auto
![]()