Napisał
Farfocel
Wersja GT jest droższa od podstawy o ponad 85 tysięcy złotych, zyskujemy na wyposażeniu oraz 110 KM, ale moim zdaniem jest do i tak za duzo, bowiem Infiniti Q50 w topowych wersjach po rabatach, czy BMW serii 3 od brokera będą w podobnych cenach. Dlatego uważam, że 2.0t w wersji XL jest optymalnym wyborem. Dostajemy dodatkowo skórę z wentylacją i elektryczne sterowanie foteli oraz kierownicy. Pytanie tylko, czy Kia zgodzi się na tuning ECU bez utraty gwarancji?
Warto zwrócić uwagę, że w konfiguratorze napisane jest, że sportowe dodatki + elementy ciemnego chromu są dodatkiem wersji GT line oraz GT. Zastanawiam się, jak wyglada na żywo wersja L oraz XL.
Może się okazać, że Stinger wyglądający tak jak na zdjęciach to wydatek minimum 175 tysięcy za GT line, a to już niebezpiecznie blisko Giulii Veloce, która jest znacznie szybsza i ma ładniejsze wnętrze. Brakować mi będzie tylko wentylacji foteli.
Mam jeszcze pytanie z innej beczki. Sporo w temacie napisano o awariach Giulii na forach giuliaforums i alfaowner. Wiem, że większość usterek dotyczy wersji Q i 2.0t. Jak się ma sprawa z silnikiem Diesla? Szczerze mówiąc, mimo, że robię niskie przebiegi to byłbym gotów wziąć diesla 150km zamiast benzyny 200km i go zaczipować do 200km+, w dodatku dieslowska Giulia jest tańsza w zakupie.