Bo to chodzi tylko i wyłącznie o teoretyczne zmniejszenie emisji CO2. Tylko jeśli silnik 3-cylindrowy spala tyle samo paliwa co 4-cylindrowy to nie nie wiem z czego ma się brać ta niższa emisja.
Prawdopodobnie to jest tyle samo warte, co wcześniejsze "deklarowane zużycie paliwa" nieosiągalne w codziennej jeździe.
Ale skoro emisję CO2 bada się w nieobciążonym silniku, to te 3 cylindry może i dadzą mniejszy wynik i to jest g.... warte jeśli uczciwie walczymy o ekologię.