Sorry, ale w takim razie dlaczego tak szybko zmieniłeś z Super na Veloce ?
Sorry, ale w takim razie dlaczego tak szybko zmieniłeś z Super na Veloce ?
Nie zawsze się zgadzam z [MENTION=73165]azar[/MENTION] ale w tym przypadku ma dużo racji. Stare auto nie generuje już istotnych zysków dla producenta, nie wpływa na PKD kraju, nie ma go w statystykach sprzedaży, jest projektowane na 150 tys. przebiegu, a potem powinno trafić na złom. Wszelkie eko-nowinki służą tylko do wymuszania na kierowcach szybszej wymiany auta na nowe, bo wtedy producent znowu zarobi. Co się dzieje z jego starym "złomem" już go nie interesuje, a powinien je odbierać po cenach rynkowych, jeśli ekologia ma dla niego znaczenie, ale prędzej doczekamy się przepisów, że po upływie gwarancji należy sprawne auto oddać na złom i kupić nowe
Alfa Romeo Giulia Veloce 2.0 AT8 Q4 (2018-...)
AR 159 1.9 JTDM Q-Tronic Distinctive (2008-...)
AR 147 2.0 TS Selespeed Distinctive (2001-2008)
Oj, bardziej na wymianę "flot" wpływa chęć rozpoczęcia nowego leasingu niż naciski ekologiczne.
Natomiast w sprawie produkcji elektryka i auta z klasycznym silnikiem ,i ich wpływu w czasie użytkowania (jazdy) na produkcję CO2 to są wyliczenia tego dotyczące emisji CO2 związanej z produkcją i utylizacją akumulatorów. I tak - auto niskiej pojemności aku typu Nissan Leaf - to niecałe 2 lata użytkowania gdy korzyści zaczynają wyprzedzać środki potrzebne do produkcji . W przypadku pojemnych akumulatorów to już około 5 lat. Ale to wyliczenia tylko dot. akumulatora i spalania benzyny. Benzyniak więcej zanieczyszczeń generuje, choćby olej, no i sama produkcja silnika, turbin itd. itp. raczej więcej w produkcji "kosztuje"
Co ciekawe, okazuje się, że spośród 2 scenariuszy :
1. trzymam stare auto benzynowe i nim jeżdżę
2. sprzedaję stare auto benzynowe i kupuję małego elektryka i nim jeżdżę
ten 2gi scenariusz jest czystszy dla środowiska po 5ciu latach. Nie tak dużo hm.
Aha, co do Start Stop - 7 sekund to z grubsza granica opłacalności (na paliwie), więc można decydować kiedy go użyć kiedy nie (światła z wyświetlaczami, ocena długości i postępu korka itp.).
Inna sprawa, na ile osobówki winne, jak diametralnie lepszy jest rower , komunikacja zbiorowa czy nogi własne itd. Ale powyższe wyliczenia są interesujące i okazuje się że torchę mitów narasta wobec Start Stop, czy szkodliwości produkcji elektryków.
podaję za facetem znanym z dokładności tego co liczy i szukającym wiarygodnych źródeł :
https://www.youtube.com/watch?v=dFImHhNwbJo
https://www.youtube.com/watch?v=6RhtiPefVzM&t=541s
Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 20-12-2018 o 23:20
Bo nie jestem ekologiem To chyba widać Z moją jazdą czasem bez celu tylko dla przyjemności prowadzenia daleko mi do przywiązywania się do drzew
Dlatego jak już wiele razy pisałem Mazda to genialnie wymyśliła i steruje się tam pedałem hamulca. Ja jadąc do roboty latami tą samą drogą w tym samym czasie dokładnie wiem ile będę stał na każdych światłach i sam bym sobie wyłączał silnik i włączał. Są miejsca w których się to opłaca bo światła są długie a są też miejsca gdzie podjeżdża się po kilkanaście metrów i stoi przez 10 sek i znowu podjeżdża. W tym przypadku S&S jest bez sensu.
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
[MENTION=3383]Andrzejsr[/MENTION]: warto sobie spojrzeć na przelicznik kWh/CO2 i litr benzyny/CO2 per 100km. Samochody elektryczne nie są jeszcze konkurencyjne pod tym względem, wyprodukowanie tej energii elektrycznej w elektrowni węglowej produkuje więcej CO2 w przeliczeniu na kilometr jazdy niż spalenie benzyny w komorze silnika. Są inne sposoby pozyskiwania energii elektrycznej, ale nie możemy naszej planety zas*#ć wiatrakami, tamami wodnymi, panelami słonecznymi lub wysypiskami atomowych śmieci z elektrowni jądrowych.
Jedyna korzyść to, że nam samochody nie smrodzą i nie hałasują na ulicy. Tylko czy w epocje downsizingu silników spalinowych jest ona tak wielka? Będzie jeszcze mniejsza, gdy systemy typu KERS wejdą do powszechnego użytku: https://www.youtube.com/watch?v=AnJunE0QMjg
Na wymianę "flot" to główny wpływ ma TCO, a ja miałem na myśli to, co kupi ciemny lud, czyli my wszyscy, pod płaszczykiem pseudo-ekologii.
10 lat temu kupowałem "oszczędnego diesla z DPF-em, który już nie truje" i pali znacznie mniej, niż benzyna o podobnej mocy. Dzisiaj Ci sami ludzie mówią mi, że ten diesel to jest największy truciciel i mam się go pozbyć i kupić elektryka. Za 10 lat ci sumie ludzie obwieszczą światu, że te elektryki, to jednak nie są takie ekologiczne, bo utylizacja zużytych akumulatorów zatruwa środowisko, a prąd do ich ładowania wcale nie jest produkowany ekologicznie, ale biznes produkcji aut nadal będzie się kręcił
Kierowcy samochodów, to zawsze była najlepsza grupa baranów do strzyżenia, tylko co 10 lat trzeba zmienić bajerę
- - - Updated - - -
Nie możemy, ale z innych powodów niż myślisz. Wyobraź sobie, że nie ma już elektrowni konwencjonalnych, które mogą pracować 24 godziny na dobę. Jak masz jakąś wyobraźnię, to nic więcej pisać nie muszę
Alfa Romeo Giulia Veloce 2.0 AT8 Q4 (2018-...)
AR 159 1.9 JTDM Q-Tronic Distinctive (2008-...)
AR 147 2.0 TS Selespeed Distinctive (2001-2008)
Na pewno wielotorowo idzie rozwój, są jeszcze konstruktorzy nie poddający się downsizingowi i potrafiący zwiększyć efektywność silnika spalinowego do masowej produkcji (zmienne stopnie sprężania Infiniti , samozapłonowy benzynowy w ... no wiadomo gdzie ;-) to z pierwszych z brzegu, a i inni producenci na pewno nie śpią ) i widzą jeszcze tam potencjał, co znaczy że już mają na tapecie na pewno kolejne rozwiązania . W końcu jeszcze zdaje się długoooo będą wąskie gardłą w postaci infrastruktury do ładowania nie będącej w stanie wytrzymać większej ilości elektryków.
Co do elektryków, to ja bym przy przyzwoitych cenach do miasta chętnie jakiegoś przygarnął . Zero laga przy ruszaniu ( ;-) ) , objedzie wszystko spalinowe wokół w prędkościach miejskich, żadnych biegów, sprzęgieł, mniej do zepsucia, żadnego czekania na nagrzanie oleju - ogień od ruszenia, wyważenie. Byle tylko na pokrętła i guziki miały sterowanie a nie tabletami
Apropo dyskusji o postępie i ekologii dodam swoje 3 grosze.
Ostatnio testowałem nowe tegoroczne auto klasy B z 3-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.2 85KM.
Obserwowałem m. in. spalanie. Minimum jakie mogłem uzyskać przy prędkości ok 70km/h to 5l/100km.
W 2000 roku miałem nowego Fiata Punto 1.2 i wtedy sporo bawiłem się spalaniem i powiem Wam, że odnoszę wrażenie że Fiat był oszczędniejszy, tam dawałem radę zejść poniżej 5 litrów.
Cała ta ekologia i downsizing w mojej ocenie to ostrzejsze normy spalin. Oszczędności w spalaniu nie widzę. W każdym razie nie na tym przykładzie.
Nie no, ja tam obserwuję w nowszych silnikach niższe spalania (także mogę do wspomnianego 1,2 82 konie fiata porównać - obecnie do jego poziomu , no prawie, schodzi 2litrowe , 2x mocniejsze , 500 kilo cięższe, na oponach 5cm szersza każda, z klimą , kombi wielgachne). Pod warunkiem oczywiście w jednym i drugim próby minimum. Teraz są autostrady, więc inaczej się jeździ niż puntami i bravkami nowymi, więc średnie wyższe. Ale i tak nawet po średnich patrząc to przy podobnym spalaniu jeździmy mocniejszymi autami, cięższymi itd.
Ot w kręgu Alf pozostając Vki jednak więcej palą niż R4 turbo downsizingowe Giulii . Gdzieś czytałem o 8 litrach w 200 konnej Giulii, nie do osiągnięcia w 190 konnej 2,5 , choć w 3,2 240 konnej ciut bliżej, bo moment większy i obroty niższe. Miejskiego 16-18 w Vkach, wspominany Start Stop we współczesnych autach podobnej mocy, też na pewno nie pozwala osiągnąć.