Nie dziwię się. W listopadzie gość lekko wjechał mi w tył Giulietty. Najpierw auto miało być robione w ASO, ale oni mnie zwodzili przez 1.5 miesiąca (auto zastępcze wiecznie niedostępne), w końcu wycofałem się z likwidacji szkody u nich (okazało się że już zdążyli skasować pieniądze od ubezpieczyciela I musieli to odkręcać), wziąlem rozliczenie gotówkowe za pieniądze z niego założyłem podwójny tłumik używany z Giulietty, używany dyfuzor, nowy absorber (ale kupiłem go z jakiejś wyprzedaży za 1/8 ceny) I do tego zmieniłem końcówki wydechu na większe. Niby ktoś powie fajnie, zrobiłeś sobie za free lepszy wygląd auta, powiem Wam jednak że było z tym kupę załatwiania I problemów - w ogóle nie warte - już bym wolał sobie na spokojnie za swoje zrobić taki upgrade niż szaarpać się z ASO, ubezpieczalnią (bo oczywiście pierwsze wycena była 800zł szkoda mimo że sam absorber w ASO kosztuje 980 katalogowo I nie ma zamienników).
A tym co chętnie potestowali by hamulce, powiem trzy rzeczy: pierwsza to że takie celowe zachowanie to postawa antyspołeczna raczej nieuczciwa (naciągactwo), komuś czy sobie można zrobić krzywdę, a kolejna sprawa, że zawsze można trafic na gościa bez OC - znajomego taki trafił jakieś 8 lat temu i skasowal mu Mondeo warte ok 50tyś zł - z funduszu gwarancyjnego znajomy dostał ok 15tys I został mu wrak który sprzedał za jakieś 8 tyś na części. Sprawcy nie było jak ścigać w po sądach, auto było nie jego, gość bez dochodu i bez majątku.