[Stelvio] Opinie użytkowników o Stelvio

[Btechfan]

Nie robię setki rocznie, ale jeżdżę autami minimum 7, 8 lat. Mam ciągle Brerę z 2007 (z sentymentu) w której w pierwszym roku eksploatacji zrobiłem 50 tys. co daje jakiś obraz.
Jeśli znam pojęcia typu wariator, uszczelniacze zaworowe, wałki rozrządu, panewki to oznacza, że przygoda z silnikami benzynowymi czegoś mnie nauczyła.

Nie muszę Ci się tłumaczyć, staram się tylko uświadomić skąd taki wybór a nie inny.

Z moich obserwacji benzynowe silniki kupują głównie nowi klienci Alfy. Ci bez doświadczeń z silnikami benzynowymi tego koncernu.

Dla mnie Stelvio jest autem do wożenia moich czterech liter, 2-4 lat, może wcześniej papa, jak mnie wku...wi. I będzie nowe, pachnące, inne, super. Z perspektywy mojego wieku już nie kupuje aut "na zawsze", bo nie ma takich co nie zgniją, a Stelvio raczej nie będzie czarnym krukiem motoryzacji.
Ty już wybrałeś więc życzę Ci abyś się cieszył długo. Daj znać za 7-8 lat jak się sprawuje.
Ja już myślę o czymś nowym, choć swoje Stelvio odebrałem w grudniu 2018. Takie życie.

[Kurynio]

Panowie, to może inaczej. Prośba do użytkownika silnika benzynowego w Stelvio albo w Gulii, czyli mam na myśli 2.0 benzynę 200 lub 280 KM, który osiągnął największy przebieg i powie czy się coś dzieje czy nie? Jaki największy przebieg na tym forum mają koledzy z tymi silnikami?

[Żuczek]

W takim razie dokonałeś wyboru kierując się błędnymi przesłankami. Obecne włoskie silniki benzynowe są jednymi z najmniej awaryjnych na rynku. Downsizing wyszedł im na dobre, ostatnie duże wolnossące konstrukcje wyszły ponad 20 lat temu i od tamtego czasu nowym silnikom nie moźna nic zarzucić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Btechfan]

Dla mnie Stelvio jest autem do wożenia moich czterech liter, 2-4 lat, może wcześniej papa, jak mnie wku...wi. I będzie nowe, pachnące, inne, super. Z perspektywy mojego wieku już nie kupuje aut "na zawsze", bo nie ma takich co nie zgniją, a Stelvio raczej nie będzie czarnym krukiem motoryzacji.
Ty już wybrałeś więc życzę Ci abyś się cieszył długo. Daj znać za 7-8 lat jak się sprawuje.
Ja już myślę o czymś nowym, choć swoje Stelvio odebrałem w grudniu 2018. Takie życie.

I jeszcze jedno. Włosi zawsze robili świetne Diesle, więc będziesz używał go prawdopodobnie długo, może i szczęśliwie. Ale jest np Volvo z nowymi D5 które biją na głowę Włochów pod każdym względem. Poczytaj o wyjątkowych rozwiązaniach tego motoru, i wykrecanych przebiegach, pomimo że to nowa konstrukcja. Nowe Xc60 D5, jeśli nie brać pod uwagę właściwości sportowych i lekkiej włoskiej kreski projektantów, rozwala Stelvio 2.2 diesel . Co widać chociażby po sprzedaży. Konsumeci czyja temat.

[Marek156/159sw]

Półtora roku 2.0 200 KM - 40000 km - wymiana klapki wlewu paliwa,
2.0 280 KM - 52000 km - jeszcze nic.

[Garraty]

2.0 Veloce, 2 lata, 41000 i zero problemów ale jak kolega wyżej również miałem wymianę klapki wlewu paliwa - bardzo sprawnie wymieniony element w 2 minuty, nawet kawy nie zdążyłem wypić i zjeść ciastka...

[Btechfan]

I jeszcze jedno. Włosi zawsze robili świetne Diesle, więc będziesz używał go prawdopodobnie długo, może i szczęśliwie. Ale jest np Volvo z nowymi D5 które biją na głowę Włochów pod każdym względem. Poczytaj o wyjątkowych rozwiązaniach tego motoru, i wykrecanych przebiegach, pomimo że to nowa konstrukcja. Nowe Xc60 D5, jeśli nie brać pod uwagę właściwości sportowych i lekkiej włoskiej kreski projektantów, rozwala Stelvio 2.2 diesel . Co widać chociażby po sprzedaży. Konsumeci czyja temat.

To samo Volvo robi też genialny T5, silnik benzynowy 320km. No i co z tego, czemu go nie kupiłem? Bo jest ciężkim skandynawskim ponad dwu tonowym szmelcem, do bezpiecznego toczenia się 40km/h po północnych lasach, z mnóstwem niepotrzebnych bajerów, dla miłych chłopców którzy niekoniecznie potrafią prowadzić. Zachowawczy przedmiot, nie auto, dla wielbicieli Ikea i muzyki Griega. Osobiście wolę Verdiego.

[niegowic]

To samo Volvo robi też genialny T5, silnik benzynowy 320km. No i co z tego, czemu go nie kupiłem? Bo jest ciężkim skandynawskim ponad dwu tonowym szmelcem, do bezpiecznego toczenia się 40km/h po północnych lasach, z mnóstwem niepotrzebnych bajerów, dla miłych chłopców którzy niekoniecznie potrafią prowadzić. Zachowawczy przedmiot, nie auto, dla wielbicieli Ikea i muzyki Griega. Osobiście wolę Verdiego.

T6 MA 320KM T5 254..

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

[Btechfan]

T6 MA 320KM T5 254..

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Może i tak, dzięki za sprostowanie , chodzi mi o ten najmocniejszy bez eBosta. Ten z elektryka powoduje że aut o waży jak T34, 18 ton.

[epsonix]

Nie skrytykowałem, tylko stwierdziłem że w tym segmencie są lepsze diesle.

tym tekstem:

Zastanawiam się po co fajne, przepiękne auta jakim jest Stelvio kupować z dieslem. Zero fanu, a mnóstwo klekotu jak z Ursusa.

Diesel w Stelvio powinien mieć min 240-260km i 550-600Nm, wtedy może by jechał.

ale diesle są do jeżdżenia w długie trasy i ekonomii, nie musza być aż tak sportowe - od tego masz właśnie 280HP i 510HP benzyny. poza tym jeździłem Stelvio 210HP i oprócz klekotu na zimnym silniku fajny samochód (nie sportowy ale wystarczająco dynamiczny dla większości ludzi którzy nawet lubią trochę depnąć czasem). pewnie nie śledziłeś tematu Giulii lata wcześniej zanim weszła do produkcji - w 2014r wypłynęła tabelka wersji Giulii, miał być 3L diesel, ale widocznie doszli do wniosku że się to nie będzie opłacało przy całej nagonce na diesle i spadku sprzedaży diesli. potem wyszła jeszcze jedna tabelka, i już go bodajże nie było (tak samo jak Giulii 490HP z Q4, bo taka też była w pierwszej). Na wersje 2.0 350HP ciągle czekamy, też były w tabelce.

Co do ekonomii to Diesel w osobówce opłaca się tylko gdy robisz ogromne przebiegi, policz łączne koszty a się przekonasz gdzie jest break even point.

przecież Ci odpisałem a Ty dalej swoje, tu:

poza paliwem eksploatacja diesla czy benzyny (w przypadku giukii/stelvio) to jest mniej wiecej to samo a nawet benzyna drozsza: oba maja turbo, dwumas, dpf/gpf. olej w benzynie trzeba zmieniac czesciej (bezpisredni wtrysk). do tego uklad multiair w benzynie to znak zapytania (w giuliettach sie psuly moze tu bedza juz bardziej dopracowane). oczywiscie to w przypadku rozwazania auta na dluzej niz gwarancja. za to na paliwie oszczedza sie wyraznie - powiedzmy ze kazde 1000km to mniej na paliwo o 200zl. jak ktos robi 25tys km/rok i wiecej to mila kasa ktora zostaje w kieszeni. co kto lubi/potrzebuje/na co go stac to kupuje.

Stelvio jest wyjątkowe w benzynie, nie ma lepszego w segmencie z tak niską wagą, mocą i prowadzeniem.

pełna zgoda i dlatego też jeżdżę 280HP, ale zwinniejszym autem, nad stelvio długo się zastanawiałem ze względów praktycznych, ale mimo że prowadzi się rewelacyjnie, to Giulia i tak lepiej.