Nie tylko Stelvio nie ma bagnetu...ja juz sie z tym brakiem pierwszy raz spotkalem w moich 2011 Volvo XC70 i potem w 2013 XC60.
Nie tylko Stelvio nie ma bagnetu...ja juz sie z tym brakiem pierwszy raz spotkalem w moich 2011 Volvo XC70 i potem w 2013 XC60.
Trochę przreażająco to wygląda, bo otwiera się korek, a tam sporo widac ale sucho, pustka wołającoa o olej
No ale dolac nie można, bo prawie full Wiec nawet wizualnie bez bangetu człowiek nie będzie w stanie tego ocenić, zostaje wiara w czujniki.
I chyba tak jest, bo stał się CUD
Jestem już z 400 km po wymianie oleju, chłopaki wlali prawie pod maxa, ale nie do końca, czyli tak z 10-15% przestrzeni miedzy MIN a MAX było puste. Dziś rzez cały dzień pokazuje mie równe 100% MAX
Zaczynam się cieszyć, że jednak nie wlali 100% MAX, bo jak takie cuda mają sie dziać i zacznie przybywać to będę miał stresa
Jestem po kolejnej wymianie oleju i znowu ilośc oleju po 2-3 tygodniach przyrosła do poziomu MAX (było z 85% między MIN a MAX).
Wychodzi na to, że strach tutaj lać na maxa, bo potrafi przyrosnąć? A o dolewaniu można zapomnieć
Też tak macie?
U mnie nic nie ubywa i nic nie przybywa
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Pozwolę włączyć się w dyskusję dotyczącą poziomu oleju a w szczególności w kwestię przybywania oleju w silniku. Co prawda jestem dopiero użytkownikiem Stelvio od minionego czwartku i trudno mi się wypowiadać na temat tego auta, ale w tym kontekście wracają moje doświadczenia z użytkowania przed kilku laty Peugeot'a 508 z silnikiem 1,6 THP (benzyna 150 KM turbo). Przez pewien okres czasu (ponad rok), jeździłem regularnie bardzo krótkie trasy około 5km. W tym czasie nigdy poziom nie zmalał, a wręcz odwrotnie wzrastał. Jak przypuszczam było to spowodowane dostawaniem się benzyny do oleju. Jest to podobno charakterystyczne dla nowoczesnych silników benzynowych (jest sporo info na ten temat w necie). W trakcie dłuższych tras benzyna, która dostaje się do oleju w początkowej fazie pracy silnika, powinna odparować i nie powodować dalszych problemów. Benzyna w oleju to oczywiście zmiana jego parametrów. W moim przypadku skończyło się to wymianą wałków rozrządu i popychaczy zaworów (na gwarancji). Serwis wprost nie potwierdził moich przypuszczeń. Nie jestem mechanikiem i bazuję na informacjach, które można znaleźć w sieci. Proponuję obserwować stan oleju w zestawieniu ze sposobem eksploatacji auta.
Pozdrawiam
Artur
Zazwyczaj robię ok 10-30 km dziennie, a 1-2 razu w tygodniu ponad 50 (50-500), więc generalnie dominują trasy bardzo krótkie (choć średnia roczna ok 15k), stąd beznyna zresztą
Czyli jak mniemam, zanim silnik się nie rozgrzeje i nie "zadziała" rozszerzalnosc cieplna, coś tam się "przebija"?
Dlatego się nie dziwię, ze nowoczesne silniki w 100% polegają już tylko na wymianie oleju wg wskazań kompa, który analizuje parametry oleju, bo bagnetem (którego już nawet nie ma) to można już tylko z ciekawości sobie w d...e sprawdzić głębokość
Raczej słabo przemawia do mnie teoria kolegi artsob473. Diesle cierpią notorycznie na rozrzedzanie oleju paliwem z bardzo konkretnego powodu - nieudane wypalanie DPF. Podczas procesu wypalania filtra znacząco rośnie ilość podawanego paliwa - no i wszelkie zakłócenia tego procesu w oczywisty sposób prowadzą do powszechnie znanego przyrostu poziomu oleju. Ale benzynka, bez GPF-a? No i pamiętajmy, że silnik benzynowy osiąga podczas pracy znacznie wyższe temperatury niż diesle... Hmmm, musiałbym zobaczyć trochę mocniejsze wytłumaczenie niż "...benzyna, która dostaje się do oleju w początkowej fazie pracy silnika..." - w "necie" różne rzeczy piszą...
Tak jak pisałem, nie jestem ekspertem mechanikiem. Bazuję na własnych problemach z jednym z poprzednich samochodów i materiałach, które można znaleźć w sieci. Poniżej namiary na jeden z takich materiałów:
auto-swiat.pl/eksploatacja/zabojca-silnika/ybhr5
Pozdrawiam
Artur
A co jest tutaj trudnego do wytłumaczenia? Zimny silnik jest zalewany paliwem, i na takiej samej zasadzie jak w dieslu przedostaje się do oleju. Na trasie 5km olej nie ma szans nagrzać się do sensownej temperatury (a btw temp robocza oleju przy normalnym użytkowaniu nie będzie się wiele różniła od diesla). Problem może nie jest tak dotkliwy, co w dieslu (benzyna szybciej odparuje, niż ON), ale przy niesprzyjających warunkach może wystąpić.
- - - Updated - - -
o, własnie o to chodzi. Na motoryzacyjnym onecie często można znaleźć czyste bzdury, ale jednak ten temat myślę, że został przeanalizowany drobiazgowo.
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była