Leasinguje auta od 15 lat różne, osobowe, ciężarowe, maszyny. Jeszcze nigdy nikt nie przyczepił się że coś jest w samochodzie zmienione czy dołożone. Co wy tak ten leasing przeżywacie, chyba nie sądzicie że ktoś tam tylko czeka żeby coś znaleźć. Płacisz to nic więcej ich nie interesuje... Z tą legaloscią to też jest tak że zawsze może się ktoś przyczepić ale znacie przypadki że nowe auta przeglądu okresowego nie przeszły? Jak jest kasa i chęci to robić i się cieszyć:-)