Ja to widzę tak: z punktu widzenia całości sprzedaży, Polska to jednak rynek niszowy - nieco ponad 1000 sztuk aut na ok. 86.000 sprzedanych w 2017 roku w Europie. Stąd też np. brak reklamy - trudno wykładać budżet na spoty telewizyjne lub bilbordy i płacić tyle co marki sprzedające w Polsce dużo więcej, jak Skoda czy Toyota, nikt nie da niższych cen dla AR tylko dlatego, że sprzedają mniej. I podobnie sprawa wygląda z salonami. W Stanach łączą AR z Maserati, ale jednak trochę inny rynek.
Co do sprzedawców to akurat tam gdzia ja kupowałem moją Giuliettę /Katowice/ sprzedawca był kompetentny, a kontakt mailowy z ofertami finansowania regularny i szybki, ale obecnie gość zajmuje się już sprzedażą Jeepa, a AR przypadł jakiemuś młodziakowi. Zrobiłem z nim jazdę próbną Stelvio przy okazji przeglądu Julci, starał się, ale widać było, że dopiero "wgryza" się w temat.
Trzeba rozkręcać sprzedaż powoli, trudno liczyć, że podbije sie w Polsce rynek sprzedając dwa promowane modele w cenach 150-200.000 pln /bo o Giulietcie i Mito to firma raczej udaje że ich nie ma - a szkoda, bo jakby trochę w nie zainwestowali reklamowo, to klienci przyszliby do salonów i przy okazji popatrzyli na Giulię i Stelvio/