Strona 5 z 121 PierwszyPierwszy 12345678910111213141555105 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 1204

Temat: Sprowadzenie z USA

  1. #41
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar epsonix
    Dołączył
    10 2011
    Auto
    Giulia'18, Giulietta'13, Spider V6'99
    Postów
    9,995

    Domyślnie

    Cytat Napisał Azalgo Zobacz post
    Chciałem maserati ghibli S Q4 z usa, 1,5 roku, 12tys mil. Na gotowo w PL 120 tys brutto. Niestety nie było chętnych do leasingowania takiego auta i w porównaniu z giulią, ghibli jest niemrawym grubasem Do tego rok temu nie było ofert na akcjach z giuliami.

    I jeszcze mała deklaracja
    Jestem niegodnym restauratorem


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
    tez przed giulia marzylem o ghibli a ze kosztuje tyle ile kosztuje tez rozwazalem rozbitka (zeby ni bylo ze jestem totalnym przeciwnikiem),jednak zwyciezyla giulia i marzenie o skonfigurowaniu sobie auta pod siebie i wyczekiwanie jak na matodziny dziecka btw juz nie moge sie doczekac, vin juz nadany ale stoi w Cassino jeszcze.

    ta deklaracja w odpowiedzi do mnie to co? podaj namiary to jak bede w poblizu to wpadne cos przekasic i jak bedziesz to pogadamy

  2. #42
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar Azalgo
    Dołączył
    04 2015
    Mieszka w
    Jelenia Góra
    Auto
    Giulia Veloce 2.0T
    Postów
    676

    Domyślnie

    Cytat Napisał epsonix Zobacz post
    tez przed giulia marzylem o ghibli a ze kosztuje tyle ile kosztuje tez rozwazalem rozbitka (zeby ni bylo ze jestem totalnym przeciwnikiem),jednak zwyciezyla giulia i marzenie o skonfigurowaniu sobie auta pod siebie i wyczekiwanie jak na matodziny dziecka btw juz nie moge sie doczekac, vin juz nadany ale stoi w Cassino jeszcze.

    ta deklaracja w odpowiedzi do mnie to co? podaj namiary to jak bede w poblizu to wpadne cos przekasic i jak bedziesz to pogadamy
    A zapraszam, nowa będzie czynna od czerwca:
    https://m.facebook.com/Aquakultura/

    Wracając do importu z usa, nikt tu nie twierdzi, że są fajniejsze niż z eu. Jak się komuś opłaca, chce, nie ma uprzedzeń, to czemu nie. Każdy trzeba policzyć i tyle.
    I jeszcze na marginesie, mam na koncie export do usa


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

  3. #43
    Użytkownik Świeżak
    Dołączył
    12 2011
    Mieszka w
    Wieliczka, Poland
    Auto
    Alfa 159 SW 1.9 JTDM > Giulia Veloce
    Postów
    127

    Domyślnie

    Cytat Napisał epsonix Zobacz post
    tez przed giulia marzylem o ghibli a ze kosztuje tyle ile kosztuje tez rozwazalem rozbitka (zeby ni bylo ze jestem totalnym przeciwnikiem),jednak zwyciezyla giulia i marzenie o skonfigurowaniu sobie auta pod siebie i wyczekiwanie jak na matodziny dziecka btw juz nie moge sie doczekac, vin juz nadany ale stoi w Cassino jeszcze.

    ta deklaracja w odpowiedzi do mnie to co? podaj namiary to jak bede w poblizu to wpadne cos przekasic i jak bedziesz to pogadamy
    To nasze auta będą raczej jechać razem, bo moja ma być wyprodukowana w piątek

  4. #44
    Użytkownik Pasjonat
    Dołączył
    02 2014
    Mieszka w
    RZ
    Auto
    Stelvio 2018 Sport TI
    Postów
    3,476

    Domyślnie

    Cytat Napisał MiLykie Zobacz post
    Darku, przepraszam, ale muszę to napisać. Czy zajmowanie się importem samochodów z USA na taką skalę (40 sztuk), wyraźnie w celu zarobkowym, jest zgodne z Kodeksem Etyki Radcy Prawnego? W ogóle robisz to zgodnie z prawem? Zgłosiłeś to OIRP? Czy oni o tym nie wiedzą? Ostatnio jak sprawdzałem to ani OIRP ani ORA nie była zbyt otwarta na to, aby członkowie samorządu pracowali poza zawodem, np. na kasie w biedronce, albo prowadzili restauracje. Myślę, że handel samochodami też nie dodaje chwały samorządowi.

    W ogóle to wcześniej się nie chwaliłeś na forum, że jesteś handlarzem samochodami...

    Nie odbierz tego jako ataku osobistego, tylko zaskakuje mnie informacja, że sprowadziłeś 40 aut. I dlatego śmiem poddać ją pod wątpliwość.

    Merytorycznie nie potrafię już nic dodać. Moim zdaniem rozbitek z USA nie jest alternatywą dla nowego samochodu. Rozumiem, że dla kogoś jest. Moim zdaniem może on konkurować z rozbitkiem z Rzeszy, tu się zgodzę. Jak wcześniej pisałem, i okazuje się to zgodne z wyliczeniami, które są do znalezienia w internecie, sprowadzenie samochodu za 30$k kosztuje między 50 a 70 tysięcy złotych ekstra. Czyli tylko rozbitki jest sens sprowadzać. A rozbitki - jak wiemy - trzeba naprawić. Jak nie ma się dojścia do tanich/kradzionych części i taniej/nielegalnej siły roboczej, to naprawa będzie bardzo droga. Tyle tu widzę.

    A tu link do tej Q z fotek,
    https://www.iaai.com/Vehicle?itemID=...oadRecent=True

    Poczekajmy za ile pójdzie i wróćmy do tematu. Bo nie wierzę, że ktoś ją puści tam za 12k$.
    To co ja robię jest tylko i wyłącznie moją i tylko moja sprawą i nic nikomu do tego. To ze coś sprowadzałem to nie znaczy ze robię to teraz. Każde z aut trafiło do moich dalszych lub bliższych znajomych którzy znali stan samochodu przed zakupem, widzieli jak samochód przyjechał do pl wiesz szukanie kwadratowych jaj jest co najmniej nie poważne.

    Pokazana Q pójdzie w granicy 25 tys $ co i tak jest suuper kasą.
    Rozbitek nie rozbitek - dla nie powyżej przyklad to niemalże obcierka.
    a porównanie od nowego/demo a dlaczego nie?
    Coś jest w tym złego ze jeżdi ktoś świadomie samochodem po przygodzie porządnie naprawionym i tańszym o 50%?

  5. #45
    Użytkownik Znawca Avatar viader
    Dołączył
    03 2013
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    Alfa 166 FL 2,4 jtdm 20V, 159SW 1,75 TBI TI
    Postów
    1,035

    Domyślnie

    Nadal nie wiem co ma sprawadzanie aut z usa nawet zawodowo i w celach handlowych do art. 25 kerp? Czy insynuujesz, że handel autami uwłacza godności zawodu radcy? Czy bycie celebrytą uwłacza tej godności? Czy bycie sprzątaczem uwłacza tej godności? Czy jakakolwiek uczciwa praca uwłacza godności zawodu radcy? Przepraszam za offtop ale większych bzdur nie czytałem już dawno.

    Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka

  6. #46
    Użytkownik Pasjonat Avatar jahu
    Dołączył
    04 2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    Giulia Veloce Q4, GT 1300 Junior (1.75)
    Postów
    3,427

    Domyślnie

    Trochę mnie dziwi, że niektórzy dziwią się, że ktoś może chcieć mieć "prawie nowe" auto za 50% czy 70% wartości rynkowej nowego. Co prawda często nie jest ono pełnowartościowe, a na pewno nie jest porównywalne do nówki z salonu, ale czasem w ludziach jest jakaś taka chęć posiadania rzeczy droższych niż nas stać czy też wydania na nie mniej pieniędzy niż kosztują na rynku. M.in. z tego powodu większość z nas jeździ(ła) używanymi AR, a nie kupowała nowych w salonie (no.. może powody są trochę bardziej złożone, ale chyba wiecie o co mi chodzi). To w sumie nic nadzwyczajnego czy nienormalnego. Inna sprawa, że jeśli kupimy "nówkę z salonu" to po roku też może być pokolizyjna i porysowana...

    Oczywiste oczywistości są takie:
    1. na aukcjach w USA łatwo trafić samochody podpicowane. Z nowymi zderzakami, błotnikami i maskami a pod spodem pogięte podłużnice, pęknięte bloki silnika, wywalone airbagi i napinacze itp.
    2. da się znaleźć auta niegroźnie uszkodzone, ale trzeba się napracować, cena też nie jest wtedy taka okazyjna
    3. auta są tanie, bo naprawa w USA jest droga, da się naprawić tanio, ale potrzebne są części używane, których do Alfy brakuje. Dużo rzeczy się więc klei, naprawia, regeneruje, szpachluje, naciąga, niewidocznych uszkodzonych elementów nie wymienia. Generalnie między naprawą wykonaną na sztukę, a naprawą wykonaną idealnie może być różnica kilkudziesięciu tysięcy.
    4. nie wierzę w naprawę za 15000 zł przytoczonej tutaj Giulii QV. Bez części z rynku wtórnego to nie wystarczy nawet na airbagi i pasy. Strzelam w ciemno, że 40.000 zł może być mało.
    5. im auto jest dokładniej naprawiane tym wychodzi to drożej, czytaj: może nie być opłacalne w porównaniu do krajowego samochodu demo (który możemy sprawdzić i wykluczyć powypadkową przeszłość)
    6. w serwisach nieautoryzowanych bmw czy audi jest mnóstwo historii o autach z USA z różnymi amortyzatorami po lewej i prawej stronie, auta, które przyjechały z brakującymi drogimi różnymi częściami (wyjętymi jeszcze w USA), z wkładanymi częściami od innych modeli, na sztukę, byle klient kupił itd.
    7. sprzedać auto z USA jest sztuką i zawsze wiąże się to z duuuużą obniżką ceny.

    Nie twierdzę że tak jest zawsze i wszędzie, ale ryzyko jest spore. Nie twierdzę, że osoby, które tutaj pisały tak robiły. Ale ja sam widziałem kilka grubych BMW z USA, które wymagały "odszczurzenia" po tanich naprawach. Odszczurzenia za 10 czy 20 tys. zł.

    Nie twierdzę, że auto z USA się nie opłaca, ale trzeba mieć szczęście, umiejętności wyszukiwania części, przeglądania rynku wtórnego, a ryzyko jest jednak dość spore.
    Ostatnio edytowane przez jahu ; 20-04-2018 o 13:17

  7. #47
    Użytkownik Fachowiec Avatar Tomtrz
    Dołączył
    01 2015
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    były alfy, jest Jaguar
    Postów
    2,286

    Domyślnie

    Mój dobry kolega się trudni takim własnie procederem Raczej na zasadzie "na zamówienie" w pełni świadomym osobom. O ile nie są to jakieś wynalazki, tylko auta masowo dostepne w europie, to zawsze się to opłaci. Gorzej z wynalazkami, do których części albo nie ma wcale, albo kosztują absurdalne kwoty. Dużo funduszy pochłaniają detale - jeśli ktoś się godzi na brak plastiku, zaślepki, maskownicy, czegośtam, i generalnie robi na sztuke, to przebicie cenowe jest ogromne

    Widziałem auta robione na sztuke, gdzie od razu widać, że było oszczędzane gdzie się da, gdzie blachy były prostowane zamiast wymiane i widać parcha na pierwszy rzut oka, ale widziałem też auta wyszykowane do stanu "jak nowe".

    Na wolnym rynku ciężko na takim aucie zarobić, bo już chyba każdy wie, ze sprawnych aut z USA się nie sprowadza.
    Jaguar S-type 4.2 V8
    Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
    Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
    Citroen Xantia Activa II V6 - była
    Citroen Xantia II 2.0 16V - była
    Skoda Felicia 1.3 MPI - była

  8. #48
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar Azalgo
    Dołączył
    04 2015
    Mieszka w
    Jelenia Góra
    Auto
    Giulia Veloce 2.0T
    Postów
    676

    Domyślnie

    Cytat Napisał jahu Zobacz post
    Trochę mnie dziwi, że niektórzy dziwią się, że ktoś może chcieć mieć "prawie nowe" auto za 50% czy 70% wartości rynkowej nowego. Co prawda często nie jest ono pełnowartościowe, a na pewno nie jest porównywalne do nówki z salonu, ale czasem w ludziach jest jakaś taka chęć posiadania rzeczy droższych niż nas stać czy też wydania na nie mniej pieniędzy niż kosztują na rynku. M.in. z tego powodu większość z nas jeździ(ła) używanymi AR, a nie kupowała nowych w salonie (no.. może powody są trochę bardziej złożone, ale chyba wiecie o co mi chodzi). To w sumie nic nadzwyczajnego czy nienormalnego. Inna sprawa, że jeśli kupimy "nówkę z salonu" to po roku też może być pokolizyjna i porysowana...

    Oczywiste oczywistości są takie:
    1. na aukcjach w USA łatwo trafić samochody podpicowane. Z nowymi zderzakami, błotnikami i maskami a pod spodem pogięte podłużnice, pęknięte bloki silnika, wywalone airbagi i napinacze itp.
    2. da się znaleźć auta niegroźnie uszkodzone, ale trzeba się napracować, cena też nie jest wtedy taka okazyjna
    3. auta są tanie, bo naprawa w USA jest droga, da się naprawić tanio, ale potrzebne są części używane, których do Alfy brakuje. Dużo rzeczy się więc klei, naprawia, regeneruje, szpachluje, naciąga, niewidocznych uszkodzonych elementów nie wymienia. Generalnie między naprawą wykonaną na sztukę, a naprawą wykonaną idealnie może być różnica kilkudziesięciu tysięcy.
    4. nie wierzę w naprawę za 15000 zł przytoczonej tutaj Giulii QV. Bez części z rynku wtórnego to nie wystarczy nawet na airbagi i pasy. Strzelam w ciemno, że 40.000 zł może być mało.
    5. im auto jest dokładniej naprawiane tym wychodzi to drożej, czytaj: może nie być opłacalne w porównaniu do krajowego samochodu demo (który możemy sprawdzić i wykluczyć powypadkową przeszłość)
    6. w serwisach nieautoryzowanych bmw czy audi jest mnóstwo historii o autach z USA z różnymi amortyzatorami po lewej i prawej stronie, auta, które przyjechały z brakującymi drogimi różnymi częściami (wyjętymi jeszcze w USA), z wkładanymi częściami od innych modeli, na sztukę, byle klient kupił itd.
    7. sprzedać auto z USA jest sztuką i zawsze wiąże się to z duuuużą obniżką ceny.

    Nie twierdzę że tak jest zawsze i wszędzie, ale ryzyko jest spore. Nie twierdzę, że osoby, które tutaj pisały tak robiły. Ale ja sam widziałem kilka grubych BMW z USA, które wymagały "odszczurzenia" po tanich naprawach. Odszczurzenia za 10 czy 20 tys. zł.

    Nie twierdzę, że auto z USA się nie opłaca, ale trzeba mieć szczęście, umiejętności wyszukiwania części, przeglądania rynku wtórnego, a ryzyko jest jednak dość spore.
    Odnośnie punktu pierwszego.
    Istnieje coś takiego jak rzeczoznawca i u takiego można zamówić raport o stanie auta zanim przystąpimy do licytacji.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

  9. #49
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    01 2014
    Mieszka w
    Chojnice
    Auto
    159 i 75
    Postów
    881

    Domyślnie

    https://m.mobile.de/auto-inserat/alf...7.html?ref=srp

    A tymczasem w niemcowni q za 37 ojro

    Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

  10. #50
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar epsonix
    Dołączył
    10 2011
    Auto
    Giulia'18, Giulietta'13, Spider V6'99
    Postów
    9,995

    Domyślnie

    nie zebym sie czepial, ale jest po drobnej przygodzie - pisza ze wypadl z drogi I trzeba cos tam naprawic - na szybko widze slupek C z lewej strony, dach z boku, cos tam minimalnie na ramce drzwi - pytanie co jeszcze. do tego akcyza dochodzi I sprowadzenie - wychodzi jakies 192tys + zrobienie, jesli tylko to co wypisalem to znacznie ponizej 200 sie zamknie chyba ze ktos chce kupowac i odliczac VAT, to netto a potem polski wyzszy VAT (4% roznicy) i tak zmiesci sie ponizej 210. no jest to ciekawa opcja na Q, choc osobiscie ciagle wybralbym nowe Veloce, bo Q nie byloby az tak praktycznym autem dla mnie (brak Q4, koszty utrzymania itp)
    Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.

    To jest forum. Pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym.

    Szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową bo ta jest beznadziejna (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>).

    Przy autach jedyne prace jakie biorę to przy okazji zakupu u mnie radia z AA/ACP, a tu rozmowę zaczynamy od 3k(przedlift bez nav) do ~10kPLN (radio polift/touch/licznik/HVAC).

Podobne wątki

  1. Sprowadzenie Alfy z Włoch
    Utworzone przez genero w dziale Porady przy zakupie
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 31-08-2013, 21:57
  2. Sprowadzenie z zagranicy GT
    Utworzone przez lesseps w dziale GT
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 16-06-2013, 19:49
  3. Sprowadzenie Alfy GT z Niemiec
    Utworzone przez extremer206 w dziale GT
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 01-05-2012, 11:40
  4. Sprowadzenie Alfy z Niemiec
    Utworzone przez kasztelan w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 05-08-2011, 21:49
  5. Sprowadzenie samochodu (Włochy)
    Utworzone przez Kejter w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 15-03-2008, 15:28

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory