Napisał
jahu
Kilka godzin jazdy z ACC i dla mnie to najfajniejsza funkcja nowego samochodu. To że trzyma większy dystans na autostradzie niż uznawany w Polsce za właściwy mi nie przeszkadza. W typowych sytuacjach jakie są na A2 (W-wa - Łódź) czy A4 (Legnica - Wrocław) jeździ się świetnie w kolejce aut. Auto pilnuje dystansu, można się odprężyć. To samo na zatłoczonych dolnośląskich krajówkach. Niedzielny leniwy dzień, wszyscy jadą w ciągu aut, ACC aktywny i przyjemnie mija podróż.
Oczywiście co jakiś czas znajdzie się jakiś szybki i wściekły kierowca, który wypełni lukę do poprzedzającego auta, ale to nawet lepiej że ACC zostawia dość dużą tą lukę.
Odnośnie wad:
- gdy jedziemy na pustej ekspresówce/autostradzie trzeba dość wcześnie zmieniać pas przy wyprzedzaniu. ACC dość wcześnie wykrywa auto na naszym pasie i hamuje gdy dojeżdżamy z dużą prędkością
- nie można wyłączyć części aktywnej tempomatu (czyli ustawić klasyczny tempomat)
- czasem auto przyspieszy szybciej lub zahamuje gwałtowniej niż sami byśmy to zrobili (dotycz jazdy w ciągu aut)
Dziwi mnie, że tak mało aut na stocku ma ACC...