nie bardziej, niż by przywaliło każde z osobna przy tej samej prędkości w ścianę. Nie czaję co rozumiesz pod hasłem "prędkości się sumują". Bo jak mamy być dokładni, to nie chodzi o prędkości, tylko o iloczyny masy i prędkosci (pęd), sumują się...tylko później dzielą przez dwa. W skrócie - uśredniają się a nie sumują.
Przecież nie może być tak, że one się sumują i na każdy z samochodów działałają podwójnie, bo byś już miał energię z 4 samochodów w zderzeniu 2
Jak nadal nie rozumiesz, to zrób eksperyment empiryczny. Znajdź kolegę podobnych gabarytów, rozpedzcie się do podobnej prędkości i przywalcie sobie frontalnie z barana. Później przywal przy takiej samej prędkości z barana w ścianę i porównaj wyniki na skali bólu. Dodatkowo, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym, można między głowę i ścianę położyć książkę od fizyki z nadzieją, ż trochę przy okazji tej fizyki wbije się do głowy sorry, no musiałem