Miałem auto co miało 280 tys km i nic się nie działo... Opel insignia, gdzie inni przy 80 tys robili remonty silnika... Jak dbasz tak masz. A olej zmieniałem tak jak kazalo aso...
Kwestia jak kto katuje auto... A nie kiedy wymienia olej
Wysłane z mojego HMA-L29 przy użyciu Tapatalka
1)Dla mnie to są niestety pewne teorie nie poparte żadną konkretną statystyką - średnie auto w Polsce ma (za GUS) bodajże około 200kkm! - ile znacie ludzi, spośród wszystkich bliskich (Rodzina, przyjaciele), którzy wymienili silnik - osobiście z większego grona powiedzmy 100 znajomych znam dwóch - jeden miał sprowadzony samochód z Irlandii, a drugiemu się silnik zapalił w VW i nie było co wymieniać. Tak czy siak to raptem 2%.
2) Postawcie się w roli producenta samochodów - jaką opinię o marce byście budowali, gdyby teorie o tym, że silnik po 200kkm ma się zepsuć były prawdą? JA bym nie chciał wrócić do takiej marki..
3) I jeszcze pytanie odnośnie filmu z Miłośników Czterech Kółek - ile to BMW jeszcze pojeździ... 10kkm, 100kkm, 200kkm? Ja osobiście nie mam bladego pojęcia, ale może wypowie się ktoś konkretnie na ten temat?
A co do tematu - może bym wymienił olej przy 2-3kkm, ale z pewnością trzymał bym się zaleceń producenta i z pewnością nie bawił się w częstsze wymiany, bo z mojej prywatnej statystyki wynika, że to zwyczajnie nie ma sensu (no chyba, że ktoś chce jeździć i 0,5 mln km, więc być może, być może częstsza wymiana przełoży się na żywotność silnika - ale niestety - znowu jak to w wątkach olejowych brak określenia zależności - interwał wymiany oleju, a czas życia silnika )
Ostatnio edytowane przez RalfPi ; 19-01-2019 o 13:46
Ale myślisz, że producent myśli tylko i wyąłcznie o dobry ASO?
Jemu chodzi o sprzedaż, a nie to, by sobie ze 100 zł na robociźnie zarobiło ASO na oleju, bez jaj.
Tzw. postarzenie produktu nie jest już dawno żądną teorią spiskową, więc jeżeli producent może coś uczynić, by ludzie zaczeli narzekać już na 10-letnie samochody, a nie na 15-20 jak kiedyś, to to uczyni.
Ciekawe jest to, że we wszelkich rankingach awaryjności testuje się w 99% auta do 8 lat.
Zazwyczaj jest podział na 2-3-letnie. Potem 5-6, i na końcu 7-8. Nik nie bawi się w analizę, jak z awaryjnością 10-12-latków, wiec i producenci moga mieć to w dupie, bo nie wpływa to wielce na ich opinię.
A co do tego, że pierwsze 2 częste zmiany oleju mogą być szkodliwe .... ciekawe, takiej teorii jeszcze nie słyszałem
Co do pierwszego - kiedyś silnik ważył załóżmy 200kg, miał 2.5l pojemności skokowej, palił 7l i miał 60KM w serii i faktycznie dojeżdżał do mln kilometrów.
Teraz silnik ma może i 100kg (lepsze prowadzenie, osiągi, mniejsze spalanie, większe bezpieczeństwo) ma 2l pojemności skokowej pali też 7l przy tym samym cyklu i ma 280KM w serii i ... nikt z nas nie wie jeszcze ile dojedzie - moim zdaniem spokojnie 250kkm bez awarii przy normalnym użytkowaniu. Więc jak to jest z ty, postępem - jest czy "ni ma"?
Ja też znam 2-3, i to tych co ostro jeżdżą, niektórzy nawet 2 razy w tym samym aucie.
Jak ktoś jeździ jak dziadek, to pewno moze mieć to w dupie.
Jednak jak ktoś jeździ dynamiczni i chciałby, by mu nawet 5KM nie uleciało, to lepiej by dbał.
Ja powiem tak, zazwyczaj mam spalanie ponad 15l z każdego baku do tego niestety albo miasto, albo autostrada (czyli powiedzmy +140 to norma )
więc warunki, gdzie silnik nie ma lekko i czepię przyjemnosć z tego, że to 280 KM a nie jakieś 150. Tutaj trzymanie się założeń producenta (a nawet komputera jak długo zwleka) jest raczej średnim pomysłem.
Ostatnio edytowane przez Firste ; 19-01-2019 o 14:09
Wiesz jak to wygląda teraz - wszystko jest jak piszesz ale tylko na papierze i jest głębokim życzeniem teoretyków- popatrz jakie masz dane w katalogach i ile auta palą- owszem będziesz miał 280 koni z 2 litrów ale żeby to osiągnąć auto spalać MUSI 2 x tyle albo i lepiej- to są fakty. Przykład moja Giulietta TB lata głównie na autostradach po 41 tkm średnie ma 9 litrów - popatrz sobie w katalog ile wpisał producent. Fizyki nie oszukasz wsadzając np 1.2 do auta o masie własnej z kierowcą niemal 2 ton. Musi swoje spalić a wysilenie tej jednostki jest ponad miarę. do tego zamiast np 5 czy 6 litrów oleju jest go np 3 litry i ma przejechać 30 tkm - to nie może się udać.
od około 20 lat postęp wygląda tak, że rozrządy łańcuchowe nie wytrzymują czasem i 10 tkm, podobnie jak skrzynie biegów które dawniej przetrwać potrafiły i ze 3 karoserie, auta mają po 60 mikronów lakieru, strach podnieść niektóre 3 letnie auta podnośnikiem żeby nie wpadł do środka, a ASO nie potrafi i czasem nie chce naprawić nawet najbanalniejszych usterek. To są fakty które dotyczą niemal wszystkich marek
To jest ta "nowoczesna motoryzacja" i jak to określiłeś "postęp".
Wybacz Dareek, ale naprawdę nie wiem o czym piszesz. Specjalnie napisałem "spalanie przy podobnym cyklu" bo Mercedes beczka (niestety nie mogę teraz znaleźć dokładnej specyfikacji, ale weźmy 2.5 Diesla mial 16.5 do setki a w najgorszej konfiguracji jedyne 18.8s i Vmaxa od 160 do 175km/h. Palił jakieś 7l. Teraz przejedź się podobnie Giulią i idę o zakład, że spalanie będzie podobne. Poza tym moim zamiarem nie było oszukanie fizyki
Co więcej - nie wiem o jakich łańcuchach piszesz - możesz się powołać na jakiś konkret - tak jak pisałem wcześniej znam 2 osoby, którym silnik faktycznie odmówił posłuszeństwa - jeden do był Nissan Primerka z przebiegiem na dwóch silnikach coś koło 400kkm, a drugi to VW ze skromnym przebiegiem - pozostali znajomi jeżdżą i dbają jak dbają i nic się nie dzieje.
No i odnieś się proszę do konkretnej statystyki GUS, która mówi, że średnie auto w Polsce ma 200kkm.
No i wrzucę prywaty trochę - Lancer 173kkm w LPG - wymieniam , oleje, filtry, płyny, opony, żarówki i hamulce. Podobnie w Giuliettcie, choć tu jest trochę więcej zabawy, ale sam silnik chodzi jak pszczółka (przebieg 213kkm, ostatnie 60kkm w LPG - jak dobije do 300kkm to dam znać). A znam taką osobę co z gazem w podłodze wyjeżdża z parkingu pracowego nowym GTI...
Więc chyba jak się dba, tak się ma.
Ostatnio edytowane przez RalfPi ; 19-01-2019 o 15:28