Zakup nowego Stelvio i ... slaba oferta handlowcow jakby brak checi sprzedazy

[MiLykie]

Już był jakiś czas temu analogiczny wątek dot. zakupu Żulii w Warszawie... Wniosek był taki sam - masakra.

Patrząc szerzej, sprzedawcy w większości salonów jakie ostatnio widziałem są mało chętni do czegokolwiek. Moim zdaniem to nie są profesjonaliści, gotowi do sprzedaży produktów po kilkaset tysięcy, tylko dzieci, które jeszcze rok wcześniej były przedstawicielami handlowymi Nestle i rozwoziły Lion'y do sklepów spożywczo-przemysłowych pod Grójcem.

Pan Marek pozytywnie się wyróżniał profesjonalizmem, chociaż też były historie osób niezbyt zadowolonych. Szczególnie trudno u niego było z czasem i jazdy próbne to był taki kocioł - godzina czekania, 15 minut w samochodzie, z czego 7 za kółkiem, do salonu szybciutko, kolejnych 5 klientów czeka i "oferta na maila".

[azar]

Patrząc szerzej, sprzedawcy w większości salonów jakie ostatnio widziałem są mało chętni do czegokolwiek. Moim zdaniem to nie są profesjonaliści, gotowi do sprzedaży produktów po kilkaset tysięcy, tylko dzieci, które jeszcze rok wcześniej były przedstawicielami handlowymi Nestle i rozwoziły Lion'y do sklepów spożywczo-przemysłowych pod Grójcem.

Oczywiście Za taką stawkę tylko studenci będą robić.

[Quadrifoglio156]

Jak jest dobry sprzedawca to sprzeda nawet na odległość gościowi siedzącemu we Wloszech. Na koniec dostanie maila z podziękowaniem za cierpliwość (40 wymienionych maili z pytaniami) i info ze klient wolał dopłacić te 2 kafle za taką obsługę. Sa jeszcze tacy co im sie chce Niestety to rzadkość

Rzadkością są też Klienci którzy po tylu mailach wyślą ci podziękowania, niezależnie od tego czy kupią czy nie. To Polska właśnie.
Poza tym, skoro FCA sprawia wrażenie, że ma głęboko sprzedaż swoich samochodów AR, to rotacja absolutnie mnie nie dziwi - bo pasja to jedno a zarabianie na życie, wakacje, dzieci itp. to drugie. Skoro nie mogą zarobić sprzedając Alfy to próbują sprzedając np. Skody.

Dlatego niespecjalnie się dziwię, że jest tak duża rotacja ludzi albo w ogóle nie można się dobić do kogoś kto się zajmie Klientem.

Czy ktoś wie, gdzie odchodzi(?) sprzedawca z Carserwisu? i czy oni w ogóle tracą autoryzację na serwis czy tylko jakiś ich punkt?

[azar]

Ten sprzedawca to zagadka nawet "branża" nie wie dokładnie gdzie poszedł. Prawdopodobnie nie w motoryzację.

[uTvo0]

Ten sprzedawca to zagadka nawet "branża" nie wie dokładnie gdzie poszedł. Prawdopodobnie nie w motoryzację.

Pan Marek przeszedł do Renault. Serio

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[Luke77]

Pan Marek przeszedł do Renault. Serio

Świat stanął na głowie.



Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[Belfer]

Świat stanął na głowie.



Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Ja się mu nie dziwię. Dziwi mnie jedynie idiotyczna postawa ludzi stojących za wysoko w hierarchii FCA Poland.
Ale mleko się już rozlało a smród moim zdaniem zostaje w salonie AR...

[Luke77]

Ja się mu nie dziwię. Dziwi mnie jedynie idiotyczna postawa ludzi stojących za wysoko w hierarchii FCA Poland.
Ale mleko się już rozlało a smród moim zdaniem zostaje w salonie AR...

No właśnie, wszyscy walili do Car Serwis bo tam Pan Marek, człowiek pewnie był przepracowany i niedoceniany (chociaż to tylko moje przypuszczenia).
No ale salon stracił swoją największą przewagę...

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[uTvo0]

No właśnie, wszyscy walili do Car Serwis bo tam Pan Marek, człowiek pewnie był przepracowany i niedoceniany (chociaż to tylko moje przypuszczenia).
No ale salon stracił swoją największą przewagę...

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

No tak. W samym Carserwis pewnie nie miał zrozumienia co do potrzeb. Natomiast to przepracowanie to trochę sam sobie był winien IMO

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[sledz98]

Ja polecam Panią Izę z salonu z Gdyni. Tak cierpliwego człowieka to ja już dawno nie widziałem. Naprawdę dawno, a byłem/jestem bardzo upierdliwy i dociekliwy...