Napisał
Tomtrz
Właśnie rzecz w tym, że napęd na 4 koła nie jest wykorzystywany cały czas, a cały czas pożera te kilka/naście/dziesiąt koni z uwagi na zwiekszone straty, dodatkową masę wirującą itd itp, więc obiektywnie nie można powiedziec, że stały napęd jest lepszy.
To już nie czasy pierwszego haldexa, który się załączał się tylko w przypadku uślizgu, i to jeszcze z opóźnieniem. Nowoczesne, inteligentne układy napędowe dystrybuują moment obrotowy tak, żeby ten uślizg nigdy nie nastąpił, a auto zachowywało się neutralnie w kazdych warunkach.
Ja nie mówie, że torsen to dziadostwo. Jest najlepszym z prostych, mechanicznych rozwiązań i świetnie się sprawdzał przez lata, ale szczególnie w topowych, nowoczesnych autach sportowych to od wielu lat przeżytek.