A jednak wnoszą... Otóż obecnie "sprzedających cwaniaczków" jest wielu...
Jeden np. który wiedział że mam zagraniczny wyjazd rozmyślił się ze sprzedaży na 5dni przed i tak do Norymbergi tłukłem się 14 godzin autobusem (chyba nie muszę tłumaczyć jaki poziom wku...nia osiągnąłem
Drugi to przykład pewnego komisu, stało tam GT 3.2 rok zdaje się 2004, przebieg niecałe 140tys... oczywiście 1000% oryginalny, cenili go ponad 24tysie. Sprzedający opowiedział mi bajeczkę o znajomym, który jeździł nim przez wiele lat i mu go wstawił bo ten winny mu był przysługę. Oczywiście, wszystkie elementy jak skóra na siedzeniach, podłokietniki, pedały, kierownica, gałka zmiany biegów, dźwignia ręcznego etc wyglądały na mocno zmęczone...dodatkowo widoczne oznaki korozji i rdzy, więc go sobie sprawdziłem w tych dwóch darmowych bazach, okazało się że auto miało kilku właścicieli i u żadnego nie było długo. Po sprowadzeniu do PL mimo ponad rocznego pobytu u jednego z właścicieli na liczniku przybyło mu raptem kilka tysięcy... a właścicielem był podmiot gospodarczy o czym to świadczy, albo był cofany (prawdopodobnie nie po raz pierwszy) albo miał długi postój na placu... w obydwu przypadkach nie jest to dobre dla kupującego...
Przejeżdżałem obok tego komisu co jakiś czas i minął prawie rok kiedy ten "okaz" zniknął z placu.
I trzeci przykład, zadzwoniłem do właściciela, opowiedział mi o aucie, jego historię, którą potwierdziłem z tymi dwiema bazami.
Wszystko było na tyle wiarygodne, że zaryzykowałem i wybrałem się z Warszawy do Bielawy (400km) i tak wróciłem już moją GT
Dodam jeszcze tylko, że przez wiele lat miałem doczynienia z branżą motoryzacyjną (części zamienne), zatem co nieco się orientuję.
Dlatego, jeśli ktoś potrafi wyciągać wnioski to nawet tak proste bazy są pomocne