Progi, reparaturki. Gdzie kupić ?

[pafka]

Super - to wielkie dzięki, że pomyślałeś też o innych potrzebujących
Czekam w takim razie na info po odbiorze tych reperaturek.

[Turkish]

no oczywiście, że tak pomyślałem chociaż Bella sama wołała już o pomoc w tej sprawie..

[jotgie]

Juhu! No wielkie dzięki . Też poczekam na info i na jakieś zdjęcie tychże reperaturek i jak wszystko będzie ok to trzeba zamawiać ;D

[Bors]

Zrobiłeś mi najlepszy prezent na Wielkanoc

[Turkish]

haha, nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. zobaczymy co tam się wyczaruje i co powie na to blacharz.

[pafka]

haha, nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. zobaczymy co tam się wyczaruje i co powie na to blacharz.

Facet ma dobre opinie, no i jest ostatnią deską ratunku dla posiadaczy GT z pogniecionymi progami - więc musi być dobrze

[Bors]

Facet ma dobre opinie, no i jest ostatnią deską ratunku dla posiadaczy GT z pogniecionymi progami - więc musi być dobrze

I z rzeźbionymi też [emoji14] Btw. Można gdzieś dostać te części błotników które są tak jakby progiem? Przydało by mi się i je zrobić

[omen]

tylko z błotnikiem

[SebaM]

[MENTION=62708]Turkish[/MENTION], jak nie pijesz, to zacznij Pewnie nie tylko de mnie masz flaszkę za załatwienie tego

[Majka]

Progi ostatnio popsułem, bo zaatakował mnie betonowy klocek na parkingu.

Zazdroszczę. Chciałabym mieć prawo do tego, żeby sama sobie zniszczyć samochód. A nie, żeby mi ktoś to prawo odbierał i niszczył wszystko, co prawnie bierze pod swoją opiekę, w momencie, gdy serwisuje mój samochód. Albo gubił jakieś elementy. Nie dotyczy tylko progów, ale innych – lakieru czy tapicerki. Wszystkiego za co płacę własne pieniądze. W większości to głupota, czasem, tak uważam zwykła złośliwość. Stawiam samochód na samym końcu parkingu, z dala od tłumów, a i tak, w miejscu, gdzie powinno być bezpiecznie, nie jest. Po latach, zaczynam się uczyć walczyć o swoje.

Ponieważ w mojej GT były wgniecione ze wszystkich stron, to koszt byłby wysoki, samych elementów blacharskich. Malowałam i tak obydwa boki. Gdyby nie wdała się rdza pewnie bym nie robiła, długo proste nie będą. Wspawane były tak, by nie zaburzyć konstrukcji samochodu, by były trójkąciki. Były docinane niżej. To są elementy ważne konstrukcyjne. Lakiernik zawoził ją gdzieś indziej, wie czego może się podjąć, a czego nie. Nie są idealne, ale nie są dobite i nie ma rdzy. Nie zje całej budy, ani podłogi. Podłoga i progi od spodu były oczyszczane i zabezpieczane. Zaczęła się łuszczyć w jednym miejscu, był ostatni dzwonek, aby uratować podłogę. Ponieważ mam czym jeździć, to praca, którą można wykonać w tydzień, trwała 2 miesiące. GT głownie stała, robiły się inne, bo klienci nie mieli czym jeździć. I tak by stała w garażu, chciałam dojechać na kołach, w stanie silnika już nie zmienionym na remont silnika. Bez sensu, ostatni raz tak robię, będę zajeżdżać lawetą, bo inaczej nie ma sensu i nie ma to żadnego znaczenia, dla nikogo oprócz mnie. Dostałam gwarancję na 3 lata, rok minie niebawem, poza moją eksploatacją. Szczegółów nie znam, w którym miejscy docinał. Akurat blacharstwo mnie nie interesuje. Korekcja jest „łatwiejsza” niż powtórna ingerencja w silnik. Blachy są też bardziej nośne promocyjnie. Te samochody kupuje się oczami.

Zdjęć nie mam. Kolekcjonuję zdjęcia elementów silnika, logi i oscylogramy, bo z nich coś dla mnie wynika. Ostatnie zdjęcia GT zrobiłam w lipcu zeszłego roku, tylko dlatego, że była ładnie odświeżona i lakierniczo i tapicersko. Nie bez skaz, bo lakiernik królem fachu nie jest, ale chociaż mnie nie oszukuje. Mam nadzieję, że nie było to ostatnie uwiecznienie tego stanu, bo jeździłam nią w takim stanie wizualnym tylko kilka godzin. Uzyskany stan tapicerki przeszedł moje oczekiwania, ale też kosztowało mnie to 1kPLN, więc o ile pamiętam było to porównywalnie z wymianą fragmentów tapicerki na nowe. Może nieco taniej.

Za 120 PLN, to nie wiem, jakie to będzie wykonanie. Drożej płacimy za płytę A4 może, na wymiar do płyty grzejnej lab. To jest element konstrukcyjny samochodu, dwa elementy lite. Mi dorobienia nikt nie chciał się podjąć, ale też nie pytałam szczególnie. Założenie było ori. Gdyby nie wygrzebał na wysypisku w dobrym stanie i nie podjął się, pewnie robiłabym w ASO, za masakryczne pieniądze. Dla mnie wystarczy. Ma wyglądać ładnie i schludnie. Cudem nie była i nie będzie. Może była kiedyś, ale ja tych czasów nie znam.