Jak w temacie, dokładnie wygląda to tak...
Kiedy chcę ruszyć albo przyspieszyć i silnik ma poniżej 3 tyś, to czuć, że coś go muli. Delikatne odpuszczenie pedału przyspieszenia poprawia nieco sytuację, ale na krótko i znowu trzeba 'szukać' mocy. Powyżej 3 tyś jedzie normalnie i przyspiesza nawet pod górkę na A4 na Górze Św. Anny
Sytuacja pojawiła się po wymianie filtra powietrza. Taki sam wkład jak poprzedni. Nic więcej przy aucie nie grzebałem.
Ma ktoś może jakieś propozycje od czego zacząć? Czy FES mi coś podpowie? Parametry z przepływki?
Uprzedzam, starego filtra już nie mam i tak nie sprawdzę, czy to na pewno jego wina.
Pozdrawiam.
Piźnięte kilofem na Pentagram Monster za pomocą Tapatalk