Hej,
jadę sobie spacerowo, 20km/h, wciskam sprzęgło, normalnie stawia opór i nagle pac, jestem w podłodze. "Piękne rzeczy"- sobie myślę, ale wciskam sprzęgło raz jeszcze i wszystko działa. Zrobiłem potem jeszcze ok 10km bez żadnych przygód. Pedał stawia troszeczkę mniejszy opór ale chodzi w pełny zakresie i dużo mocniej niż do tej pory przenosi drgania. Ktoś przerabiał coś podobnego? Co mi się mogło stać i ile to kosztuje?
Pozdrawiam!