Witam,
Od pewnego czasu borykam się z nasilającymi problemami w mojej Alfie i chciałbym się poradzić szerszego i bardziej doświadczonego grona Aflaholików co to może być.
Pacjent: [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo GTV 2.0 V6 Turbo 202km 1997r
1) Od początku: Samochód ma aktualnie przebieg 71.500km (tak, wiem że wydaje się to nieprawdopodobne, ale ogólny stan samochodu wskazuje iż jest to prawda). Od początku po zakupie z samochodem miałem jeden problem, przy odpalaniu nieraz zapalał niemalże „od strzała”, a innym razem trzeba było długo „kręcić” rozrusznikiem, aż zapali i odpalał tak ospale i z oporami. Przed zimą został wymieniony olej na Shell Helix ultra 5w40 wraz z filtrem, rozrząd (bez pompy – jest poza rozrządem).
Podczas jazdy wszystko ok, czuć, że samochód ma moc, chce przyśpieszać kiedy tego potrzebowałem i żadnych innych problemów oprócz wcześniej wspomnianego odpalania nie było. Przed zimą wymieniony termostat bo „puszczał” cały czas. Tak przejeździłem zimę i wiosnę – do palenia się przyzwyczaiłem nie szukałem problemu choć ewidentnie istnieje ( testowałem zawór zwrotny i nie zdał on egzaminu, było wręcz gorzej i usunąłem go).
Na wiosnę wymienione: paski osprzętu.
W lecie wymienione: wahacze z przodu i stwierdziłem, że chyba pora wymienić świece ponieważ nie wiem czy poprzedni właściciel wymieniał (jednak chyba tak było, gdyż w dokumentach z samochodem miałem adnotacje o świecach i sam ich stan wskazywał na to iż były wymieniane). Sprawdziłem jakie były założone: Golden Lodge HL25 – stan świec widoczny na zdjęciach. Polecone zostały mi Beru Ultra (niestety nie pamiętam już dokładnie modelu, aczkolwiek nie były drogie ok. 9 zł szt.), pojeździłem na nich parę dni i postanowiłem wyczyścić stare z sadzy i wsadzić Goldeny ponieważ stojąc na światłach samochodem prawie że telepało. Z paleniem nie było poprawy, było tak samo jak na poprzednich.
Byłem świadom, ze mogą pojawić się problemy po wymianie świec na inne niż Goldeny, aczkolwiek zapewniony zostałem, ze będzie ok. Niestety nie było, po wyczyszczeniu starych świec (widoczne na jednym ze zdjęć), wróciły na swoje miejsce, poprawa była odczuwalna i zostały do dzisiaj.
2) Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na zimnym silniku po ruszeniu samochód jedzie jakby z oporem, jakby przyczepił ktoś z tyłu ciężką przyczepkę – tak do ok. 2.500 obr/min, a powyżej raczej problem nie występował. Z racji tego, że staram się jak mogę dbać o ten samochód - na zimnym nie kręcę silnika wyżej niż 3k/3.5k Obr/min. W związku z czym zaczęło mnie to irytować, aczkolwiek z braku ogarniętego mechanika nie byłem z tym u nikogo.
Do w/w objawów teraz doszło już szarpanie na zimnym silniku – pierwszy raz gdy szarpało pomyślałem, że ok. mój błąd bo rezerwa się zapaliła, a że wyjazd z pod domu mam dosyć stromy i musiałem chwilę postać w przechyle (przód wyżej od tyłu), żeby móc się włączyć do ruchu – „może pociągnął nieco powietrza” chociaż czasami tak stawałem i nie było tego problemu. Szarpało poważnie przez jakieś 300 metrów praktycznie nie dało się jechać i wysprzęglałem, gdzie na wolnych obrotach było raczej ok. i silnik nie wykazywał oznak by miał zaraz zgasnąć. Po ok. 300 metrach dało się już jechać niemalże normalnie. Nie wiem czy to nie od tamtej pory występuje wcześniej wspomniany objaw szarpania na zimnym silniku (pierwsze odpalenie i początkowe ok. 300-500metrów). Problem ustępował na ciepłym silniku – raczej nie odczuwałem braku mocy (oprócz przyzwyczajenia do 200KM gdzie wcześniej miałem 120 w jednym aucie i 70 w drugim), aczkolwiek wydaje mi się, że na początku gdy kupiłem samochód „zbierał się” on dużo lepiej.
Dzisiaj po nagrzaniu silnika jadąc spokojnie na 4 biegu i ok. 1500 obr/min miałem wrażenie ze zaczyna delikatnie poszarpywać samochodem – więc objawy zaczynają znów się nasilać.
Jutro samochód jedzie do mechanika, który ma mi sprawdzić:
- ciśnienie paliwa
-podnieść wtryski i sprawdzić czy czasami nie leją
Ew. inne rzeczy, które mogą wskazywać na te objawy.
Inne objawy problemy:
W zimie zauważyłem skoki napięcia np. po włączeniu ogrzewania tylnej szyby światła trochę przygasały i normowały się dopiero po dodaniu gazu. Podobnie przy odsuwaniu/zasuwaniu szyb – również jest przygaśnięcie świateł, na nawiewie też słychać różnicę.
Akumulator jest o 5 Ah mniejszy od katalogowego – może to mieć znaczenie?
Jutro w drodze do mechanika może uda się podłączyć sondę szerokopasmową i sprawdzić AFR – jeżeli uda się to zaktualizuję wątek.
Moje typy?
- brak odpowiedniego ciśnienia na pompie paliwa
- lejące wtryski
- brak napięcia na pompie, a co za tym idzie brak ciśnienia w układzie i dlatego leją wtryski?
- zapowietrzający się układ paliwa? Dlaczego? (przy odkręcaniu korka wlewu na stacji słychać mocne syczenie)
Na początku napisałem, że chciałbym się doradzić bardziej doświadczonego grona w mojej sprawie i mam nadzieję, że dosyć dokładnie i zrozumiale opisałem sprawę oraz, że znajdą się osoby, które może miały do czynienia z 2.0 V6TB i/lub spotkały się kiedyś z podobnymi problemami i będą potrafiły podsunąć pomysły co sprawdzać, gdzie ingerować.
Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.
link do forum FB:
https://www.facebook.com/groups/1372...5592743787277/