Dzisiaj podczas odpalania samochodu nie chciał mi zaskoczyć rozrusznik, przekręciłem jeszcze raz a tu z kolumny kierownicy oraz z pod maski wydobywa się biały dym,szybko przekręciłem kluczyk w stacyjce w lewo, kontrolki zapłonu nadal się świeciły więc jeszcze szybciej odpiąłem akumulator! Sprawdziłem przewody od rozrusznika, są poprzepalane, ktoś już spotkał się z czymś takim ? próbował to naprawić w domowych warunkach? czy po takim spięciu jest opcja że uszkodził się komputer silnika ? Samochód sprawował się wcześniej wyśmienicie, palił na dotyk, równo pracował, jednym słowem pięknie żarło a zdechło.