Co mi się spodobało: stan silnika ( ładnie odpala, nie dymi, cicho pracuje i czuć że ma moc), wnętrze nie jest zniszczone, brak szpachli, korozji i oryginalny lakier na większości elementów. Nowy wydech z kwasówki (nie pamiętam firmy ale jakiś markowy) zawieszenie i hamulce bez zastrzeżeń. Jest historia serwisowa i instrukcje, auto do tej pory żyło w Szwajcarii co dla mnie też jest dużym plusem.
Teraz minusy: lakier nie prezentuje się już zbyt pięknie, widać po nim znak czasu (obcierki, rysy itp.), nie wiem czy wystarczy detailing i polerka, raczej kilka elementów trzeba będzie polakierować. Folia tylnych szyb została zerwana, ale został klej... Felgi wymagają porządnej renowacji lub wymiany (dla mnie auto chyba trochę za twarde na tych 18"), słychać łożyska z tyłu (sprzedający twierdzi że to przez chińskie opony), są drobne wycieki z silnika (miska, pokrywy zaworów). No i ktoś poszalał we wnętrzu bo niektóre elementy wnętrza są polakierowane na czarno, a kontrolki i podświetlenie zegarów świecą na niebiesko
Rozrząd był wymieniony ale 6 lat temu...