Ja właśnie chcę tak uczynić do końca roku Tytusie ,jestem po rozmowach w firmie z Poznania odnośnie całego wydechu ,przelotowy z kwasówki pochwale się jak będzie czym i jak to wyszło..
inaczej nie wrzucił bym tego linku
drugi też ciekawy częstujcie się koledzy przypuszczam ,że miał tego więcej wcześniej
ostatni przewód hamulcowy przód wyrwałem za psie pieniądze ,uszczelkę przedniej szyby ,nowiuśki zbiornik płynu chłodzącego też no i najważniejsze dla mnie ori klocki przód za 130z zł
Dziwię się ,że jeszcze te amory ori do 2,0 wiszą u niego .Nie ma chętnych? to już może nie złoty pociąg ,przynajmniej sztaba złota
Ostatnio edytowane przez maras37 ; 07-10-2017 o 16:24
Problemem w Gtv gdy montujesz sportowy wydech jest słaba jakość wygłuszenia i zupełny brak wygłuszenia tylnej grodzi i bagażnika. To dla tego jak siedzisz z tyłu 5x mocniej słychać samochód, niż z przodu. O ile wygłuszenie całego auta na nowo to niezła zabawa i wymaga mnóstwa pracy, o tyle naprawdę przyzwoity efekt można uzyskać wygłuszając sam tył. Wygłuszenie bagażnika i grodzi to ze 2h roboty i kilkadziesiąt złotych na allegro.
Drugą sprawą jest wykonanie. Ja poprosiłem Inochi o skonstruowanie wydechu, który nie doprowadzi mnie do utraty słuchu i mimo, że jeszcze nie wygłuszałem dodatkowo auta, w środku nie jest dla mnie za głośno. Owszem, gdy jadę 180 km/h muszę już krzyczeć do pasażera, ale nie jeżdżę z taką prędkością częściej niż kilka razy do roku. W przedziale 20-140km/h auto brzmi bardzo kulturalnie, a do tego ma piękną wokalizę. Można więc zrobić fajny wydech dopasowany do potrzeb bez uszczerbku na zdrowiu.
Słyszałem ostatnio 350Z, które wyło jak silnik lotniczy zamknięty w puszce- tak też można, tylko po co. No ale wszystko kwestia gustu.
Panowie, skoro już mowa o customowych wydechach to czy znany jest wam temat regulacji jego głośności? Słyszałem o dwóch a w zasadzie trzech metodach, albo wymienny końcowy (wkładki do kocówki wydechu dają mizerne efekty), albo przepustnica dająca obejście końcowego, albo przepustnica w końcowym.
Ktoś coś wie więcej jak wyglądają takie sprawy? Ile kosztują takie rozwiązania, kto je robi, gdzie kupić?
Spokojnie ,ma być wyważony i ma pięknie brzmieć a nie wyć tego też nie lubię .Zacząłem rozmowę tym ,że przyjadę v6 a chcę wyjechać v8 najlepiej coś w stylu disco volante ale zrozumieli żart chyba.Jak to się zakończy zobaczymy.Też myślałem o jakimś gotowcu firmowym,ale chcę trochę zaszaleć..
Tytus wyciągałem u siebie wszystkie siedzenia ,wyjęcie tylnej kanapy jest tak banalne ,że zajmuje to jakieś 15 min.i naszym oczom ukazuje się cała tylna ściana .Gorzej z zagłówkami trzeba od bagażnika dojść kluczem odkręcenie jakoś idzie o ile nakrętka nie spadnie ,,gdzieś'' ale przykręcenie tych czterech nakrętek to jest jakaś masakra zerknijcie sobie za aku zobaczycie. Myślę ,że wyklejenie tej sciany po zdjęciu kanapy matą wygłuszającą jest możliwe i logiczne .Trzeba by tylko sprawdzić czy nie będzie ,,za grubo'' do ponownego zamontowania kanapy ,ale z tego co pamiętam to raczej nie.Maty leżą w garażu miałem drzwi wygłuszać.
Ostatnio edytowane przez maras37 ; 07-10-2017 o 20:05
Ciekawy temat taki ,,madmaxowy''mieć taki dodatkowy guziczek to było zawsze moje marzenie ,bo jestem wielkim fanem tej serii. To mi teraz zgryche dałeś .Popytam ich jakie koszta i czy to wogóle to wykonalne ,ale zapewne taki bajer będzie słono kosztować jak ma być to profesjonalne.Z drugiej strony poczuć się jak Madmax bezcenne choćby włączając sobie głośny wydech zamiast turbo..
Mnie by interesowała opcja nr 3, czyli rozwiązanie takie jak tutaj:
Wydaje mi się to bardziej neutralne jeśli chodzi o osiągi. Gdy zaworu są na "głośno" to spaliny idą prawie jak na przelocie. Gdy jest opcja "podbijamy przegląd" to spaliny wprawdzie się kotłują, ale w sumie tak to działa, zwalniają i z jednej(paru) harmonicznych rozbijają się na wiele (paręnaście/parędziesiąt) harmonicznych i jest tłumienie.
Rozwiązanie nr 2 uważam za najgorsze, kompletnie tego nie widzę i nawet o tym nie chciałbym słyszeć:
Rozwiązanie nr 1 w zasadzie jest idealne ale nie mam gdzie tego sprawnie wymieniać a zimą czy w deszczy kłaść się pod auto to lipa. Aczkolwiek widziałem coś co działało na zasadzie, że sprężyny ciągnęły tłumik do rury i poprzez to go uszczelniały.
Nie mniej, mnie interesowało by coś jak nr 3. Można by się pokusić o wykorzystanie opcji nr 2 i zbudowaniu takiego wydechu jak w nr 3. Wszystko rozbija się o koszta.
Są systemy gotowe. Chyba coś koło klocka to kosztowało. Masz przepustnicę na wydechu sterowaną elektronicznie, na stałe podłączoną do sieci, bez druciarstwa, czy zasilania z zapalniczki.