Po wielu latach rozmyślania o tym aucie wreszcie go dopadłem. Auto kupiłem w ciemno, w Szwajcarii, jest z 1996 r. , ma oryginalnie 102 tys km przebiegu (!!!), miałe niewielkie "zarysowanie" nadwozia i nie ma podobno grama rdzy. Zaryzykowałem dzięki namowom Pawła Olszewskiego, któremu dziękuję za wstępną ocenę auta po przywiezieniu i początkowe ogarnięcie mechaniczno -lakiernicze. Żona jeszcze nie wie a wraca do domu jutro. Jeśli się więcej nie odezwę na tym forum tzn. że nie przeżyłem