Pokaż wyniki od 4,071 do 4,080 z 5591
Temat: HUMOR
-
05-10-2013, 22:49 #4071
- Dołączył
- 08 2010
- Mieszka w
- Skoczów
- Auto
- Ibiza TDI i AR 159 SW 1.9 16V 2007
- Postów
- 427
Trzy zamężne koleżanki, przy kawie opisują jacy są ich mężowie w łóżku, porównując do marek samochodowych.
Mówi pierwsza - mój jest jak Mercedes - wytrzymały i nie do zdarcia.
Druga na to - mój jest jak Porsche - silny ,niesamowita kondycja ale chyba troche za szybki...
Trzecia milczy więc pozostałe pytają -no a twój? No... mój jest jak Polonez - bez ssania nie odpali.
Mężowie tych pań siedząc w barze przy piwie przechwalają się,czyja żona głośniej krzyczy podczas orgazmu.
Mówi pierwszy - moja ostatnio tak się darła,że aż szyba pękła w oknie.
Drugi na to - moja tak się darła,że wszystkie kieliszki w barku popękały...
a trzeci mówi - a moja ostatnio tak się darła,że aż ją tu w knajpie słyszałem...
-
-
06-10-2013, 05:40 #4072
-
07-10-2013, 16:29 #4073
- Dołączył
- 02 2011
- Mieszka w
- Połczyn-Zdrój
- Auto
- Alfa Romeo 156 SW '02 BLU VELA, 126p '78
- Postów
- 4,103
Nauczycielka próbuje nauczyć swoich uczniów dobrych manier. Zapytała: "Michał, gdybyś zabrał dziewczynę na randkę do restauracji, jak powiedziałbyś jej, że musisz iść do łazienki?"
- Poczekaj chwilę, muszę się wysikać. - odpowiedział Michał.
- To byłoby bardzo niegrzeczne i nieodpowiednie. A Ty, Krzysiu, jak byś zapytał? - zwróciła się do innego ucznia.
- Przepraszam, ale naprawdę muszę iść do toalety. Zaraz wracam.
- Lepiej, Krzysiu, ale użycie słowa "toaleta" przy stole nie do końca jest właściwie. A Ty, Jasiu? Wysilisz dziś mózg i pokażesz nam dobre maniery?
Na co jasiu odpowiedział:
- Najdroższa, wybaczysz mi na chwilę? Muszę uścisnąć dłoń mojemu drogiemu przyjacielowi, którego mam nadzieję przedstawić Ci po kolacji...
- - - Updated - - -
Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Janek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
-
08-10-2013, 21:00 #4074
-
08-10-2013, 21:26 #4075
-
09-10-2013, 20:28 #4076
-
11-10-2013, 22:25 #4077
-
12-10-2013, 21:24 #4078
-
12-10-2013, 22:21 #4079
-
13-10-2013, 00:34 #4080