A tam, Ducato przynajmniej z włoskiej stajni.
Ale wracając do tematu, na Giulię czekam niecierpliwie, bo oryginalna Giulia to moje małe marzenie (1600 Super na dwóch gaźnikach, miód). Dlatego tym bardziej obawiam się, że to będzie zamerykanizowany kastrat niewypał.