Ee... ja też miałem
Ta historia na tragicznej miłości polega,
Romeo porzucił Julię a Alfa męża Omega,
tak oto włoska firma powstała,
i piękne samochody światu pokazała!!!
A teraz wam opowiem o moim Kuzynie,
co nie myśli o żadnej innej drezynie,
co nawet we śnie widzi samochodziki,
sęk w tym, że są to- same alfiki!!!
145, 147, 159- to jego cyferki,
to dla nich porzucił komputerowe gierki,
uważa je za najsłodsze cukierki,
i dla nich olał bara-bara numerki!!!
W swoim garażu ma czarną perełkę,
pewnie na dach wrzuci niedługo eLkę,
pod maską biegają championy, ogiery,
a w środku gra techno- same szlagiery!!!
W lato zarzuca 16-calowe lale,
i wozi dziewczyn tuzin- a nie pare,
z tyłu dwa wygary też świetne ma,
bass w nich dudni, a dusza mu gra!!!
Niskie zderzaki i sportowe loty,
sam widok wyciska z przechodniów poty,
taka to ekstaza z Alfą Romeo,
a za jakiś czas wozić się będzie Brerą!!!
Tego życzę swojemu Kuzynkowi,
jedynemu na świecie- Alfaholikowi!!!