Heh, mój niemiecki pozostawia trochę do życzenia - minęło już kilka lat od germanizacji w szkole
A problem jest taki jak go nakreślili pieta i szerszeń. Za tę cenę + akcyza + doprowadzenie wehikułu do stanu używalności można rozważać inne opcje (właśnie TBi, albo dorzucić 10k i Julkę QV, która też ładnie się odpycha).
Mnie osobiście odepchnęło ściemnianie. Z przebiegiem, z łańcuchem. To, że ciągle nie opłacił akcyzy i nie zarejestrował na siebie. Szczególnie, że na akcyzę jest ledwo kilka dni po przekroczeniu granicy (czyt. od końcówki listopada). A i tekst, "bo łódka i, bo żona" mnie rozłożył.
Ciekawe co dalej z ogłoszeniem - bo czego gość nie napisze w ofercie, to i tak samochód jest rozpoznawalny. Rynek czerwonych Brer w beni w Wawie jest tak mały... To nie czarny Pasek w TDI albo srebrna Foczka, których "jak mrówków", zmieniasz treść ogłoszenia, inne fotki i nowy samochód.
Jeśli chodzi o TBi to polemizowałbym z tym, że po dłubnięciu "miażdży osiągami 3.2". Oficjalnie TBi ma 7.7 do setki, a 3.2 - 6.8. Więc za "zmiażdżenie 3.2" uznałbym jakby TBi miało, dajmy na to, 6.0 do setki. A to nie jest takie proste. Już nawet dociągnięcie 1.75 z Brery/159 do 235 KM (które ma w Julce) nie jest kwestią kilku kliknięć. Inna sprawa - TBi jest lżejsze i ma lepszy rozkład masy, więc pewnie się lepiej prowadzi.