Dzisiaj przejeżdżając niedaleko postanowiłem zobaczyć Brere, która wisi już jakiś czas na sprzedaż (zdjęcia mówią same za siebie)

Generalnie sprzedający chyba nie do końca był zainteresowany i nawet nie raczył podłączyć akumulatora sprawnego bo samochód nie chciał się nawet otworzyć. Po podłączeniu prostownika zapaliły się tylko na chwilę zegary ale o starcie mogłem zapomnieć. Także o pracy silnika itp się nie wypowiem... Po szybkich oględzinach z zewnątrz widać po bokach parkingowe wgniotki, na masce jest dosyć duże wgniecenie i pęknięcie lakieru aż do blachy (widać już rudą), do wymiany prawy halogen bo jest stłuczony.
W środku fotel kierowcy jest już bujany (jak to w wielu Brerach), alkantara jest w dobrym stanie ale w samochodzie.... śmierdzi

Jak wspomniałem, pan był średnio zainteresowany chyba, że jeszcze zaspany po świętach. Jakby kto się wybierał to radzę zadzwonić wcześniej to może ktoś się wysili i naładuje aku na pokaz

otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-brera-2-4l-jtdm-200km100-bezwypadkowyserwisowany-w-aso2-wlascicieli-ID6z1qrx.html
(wkurzają te ograniczenia w wstawianiu linków....)